Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego stwierdził, że Rosja będzie próbowała podzielić Ukrainę na dwie części. W ten sposób Władimir Putin chce stworzyć na terenie kraju obszar kontrolowany przez Moskwę. – Prezydent Rosji wie, że nie uda mu się przejąć całego kraju. Chce stworzyć na Ukrainie coś w rodzaju Korei Północnej i Południowej – tłumaczył Kyrylo Budanow. Ukraiński polityk cytowany przez agencję Reutera zapowiedział, że Ukraina wkrótce rozpocznie walkę partyzancką w rejonach okupowanych przez Rosjan.
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego stwierdził, że Rosja będzie próbowała podzielić Ukrainę na dwie części. W ten sposób Władimir Putin chce stworzyć na terenie kraju obszar kontrolowany przez Moskwę. – Prezydent Rosji wie, że nie uda mu się przejąć całego kraju. Chce stworzyć na Ukrainie coś w rodzaju Korei Północnej i Południowej – tłumaczył Kyrylo Budanow. Ukraiński polityk cytowany przez agencję Reutera zapowiedział, że Ukraina wkrótce rozpocznie walkę partyzancką w rejonach okupowanych przez Rosjan.
Wojna na Ukrainie. Separatyści o referendum
Z kolei lider samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej ogłosił, że w niedalekiej przyszłości w republice może się odbyć referendum w sprawie przyłączenia do Rosji. – W ramach którego lud skorzysta ze swego konstytucyjnego prawa i wypowie się na temat wejścia w skład Federacji Rosyjskiej. Z jakiegoś tam powodu, jestem głęboko przeświadczony, że tak właśnie będzie – stwierdził Leonid Pasiecznik.
Rosja uznała separatystów
21 lutego w godzinach wieczornych Władimir Putin wygłosił orędzie do narodu. Prezydent Rosji przekazał, że podjął decyzję o podpisaniu dekretu ws. Donbasu. – Ta decyzja powinna być podjęta dawno temu, by uznać niepodległość i niezależność Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej – powiedział Władimir Putin, ogłaszając, że Rosja uznaje niepodległość separatystycznych republik.
Eksperci podkreślali, że republiki te formalnie wciąż stanowią integralną część Ukrainy, a zatem nie można podpisywać z nimi żadnych traktatów międzynarodowych.
Czytaj też:
Najnowszy raport ukraińskiej armii. Rosjanie ostrzelali dzielnice mieszkalne Kijowa