Zoellick szefem Banku Światowego

Zoellick szefem Banku Światowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent USA George Bush ogłosił nominację Roberta B.Zoellicka na prezesa Banku Światowego. Przejmie on obowiązki 30 czerwca z rąk Paula Wolfowitza, który został zmuszony do ustąpienia przed upływem pięcioletniej kadencji z powodu zarzutów nepotyzmu.

Ogłaszając nominację Zoellicka w Białym Domu, Bush podkreślał jego kwalifikacje, ale chwalił też Wolfowitza, który zrezygnował po ujawnieniu, że załatwił intratną posadę i wysoką podwyżkę swojej życiowej partnerce.

53-letni Zoellick był w latach 2001-2005 pełnomocnikiem rządu USA ds. handlu zagranicznego, a potem zastępcą sekretarza stanu. Ostatnio pracował w dyrekcji banku inwestycyjnego Goldman Sachs. Ma za sobą staż pracy w administracjach trzech republikańskich prezydentów.

W powszechnej opinii, nowy prezes jest postacią odmienną od swego poprzednika, którego nominację od początku uważano za kontrowersyjną. Wolfowitz był poprzednio wiceministrem obrony i głównym architektem niepopularnej w Banku Światowym wojny w Iraku, czołowym ideologiem neokonserwatystów, nielubianym przez personel banku.

Zoellick ma renomę pragmatyka i doskonałego dyplomaty- negocjatora. Jako zastępca sekretarza stanu wynegocjował m.in. porozumienie między walczącymi frakcjami w Sudanie, a także układ z Chinami, który pozwolił im na wejście do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Nikt nie podważa jego wysokich kompetencji w sprawach ekonomicznych.

Ma także opinię szorstkiego i wymagającego szefa, co zdaniem obserwatorów może wywoływać konflikty z podwładnymi. Jest konserwatystą fiskalnym i rzecznikiem interesów wielkich korporacji. Jako pełnomocnik ds. handlu zagranicznego bronił ochrony patentowej koncernów farmaceutycznych, występując przeciwko dopuszczaniu leków generycznych. Stanowisko takie krytykują rzecznicy walki z AIDS i innymi chorobami w biednych krajach.

Z powodu konfliktu wokół Wolfowitza, oczekiwano, że administracja Busha przedstawi być może kilku swoich kandydatów do wyboru przez zarząd banku. Przedstawiła jednak tylko kandydaturę Zoellicka, aby - jak to uzasadniano - zakończyć sprawę jak najszybciej.

W myśl niepisanej tradycji, prezesem Banku Światowego zostaje zawsze Amerykanin, podczas gdy szefostwo bliźniaczej instytucji, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przypada przedstawicielowi Europy.

Wiele krajów, zwłaszcza Trzeciego Świata, od dawna domaga się odejścia od tego zwyczaju i nominowania prezesa banku w procesie otwartej selekcji, bez względu na narodowość.

ab, pap