Skandaliczne słowa o rzekomych planach Polski. „Warunkiem realizacji jest upadek państwowości ukraińskiej”

Skandaliczne słowa o rzekomych planach Polski. „Warunkiem realizacji jest upadek państwowości ukraińskiej”

Szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin
Szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin kłamliwie oskarżył Polskę o zamiar anektowania zachodniej części Ukrainy. – Czeka na odpowiedni moment, aby przejąć kontrolę – powiedział Naryszkin.

W ubiegły wtorek, 4 kwietnia, do Mińska przybył Siergiej Naryszkin, szef Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej.

Omówienie współpracy w ramach tzw. ZBiR-u

To jego pierwsza wizyta na terytorium Białorusi od blisko trzech lat – ostatnia odbyła się w październiku 2020 r. Naryszkin spotkał się w Pałacu Niepodległości z Aleksandrem Łukaszenką, aby omówić współpracę obu krajów w ramach tzw. ZBiR-u, czyli powołanego w grudniu 1999 r. Związku Białorusi i Rosji.

Jak sama nazwa wskazuje, to organizacja która ma doprowadzić do zintegrowania wspomnianych krajów, przede wszystkim na polu gospodarczym – m.in. wspólne systemy podatkowe, walutowe czy celne – ale również wojskowym i wywiadowczym.

Naryszkin: Element ideologii narodowej

Po spotkaniu z Łukaszenką, Naryszkin wziął udział w konferencji prasowej, w trakcie której wygłosił kłamliwe oskarżenia pod adresem naszego kraju. Szef SWZ stwierdził, jakoby Polska zamierzała anektować zachodnią część Ukrainy.

– Uzyskanie kontroli nad zachodnimi terenami współczesnej Ukrainy, nad tzw. Kresami Wschodnimi [wschodnie województwa II RP, które po II wojnie światowej zostały wcielone do ZSRR – red.], jest upragnionym marzeniem polskich nacjonalistów. Staje się ono już elementem ideologii narodowej. Dlatego polski rząd nie może zrezygnować z tej idei – powiedział Naryszkin.

„Dlatego zapewniają stałą pomoc kijowskiemu reżimowi”

Dodał, że rząd w Warszawie „czeka na odpowiedni moment, aby przejąć kontrolę”. Jakby tego było mało, szef SWZ starał się zdyskredytować ogromne wsparcie ze strony Polski dla ukraińskiej armii.

Przypomnijmy, że nasz kraj jest trzecim największym na świecie dostawcą uzbrojenia nad Dniepr. W tej kwestii wyprzedzają nas jedynie Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.

– Polski rząd uważa, że warunkiem realizacji tej idei jest upadek państwowości ukraińskiej w wyniku klęski militarnej. Dlatego polskie władze nie chcą i są przeciwne pokojowemu rozwiązaniu konfliktu, dlatego zapewniają stałą pomoc kijowskiemu reżimowi [propagandowe określenie na legalne władze Ukrainy – red.]. Oczywiście taka sytuacja pogarsza sytuację Ukrainy i narodu ukraińskiego – uzupełnił Naryszkin.

Polska zawsze szanowała suwerenność Ukrainy

To już kolejne tego typu oszczerstwa pod adresem Polski. Rosyjska propaganda od samego początku inwazji na Ukrainę snuje narrację o rzekomej chęci zrewidowania przez Polskę granic ustalonych po II wojnie światowej.

Fakty są takie, że Polska była pierwszym krajem na świecie, który uznał niepodległość Ukrainy od Związku Radzieckiego w 1991 r. i tym samym uznała nienaruszalność granicy polsko-ukraińskiej. Wbrew twierdzeniom Naryszkina, na polskiej scenie politycznej nigdy nie było ugrupowania, które wzywałoby do zrewidowania tej granicy.

Ponadto, władze naszego kraju nigdy nie uznały ani ogłoszenia separatystycznych republik w Donbasie, ani aneksji Półwyspu Krymskiego. Natomiast w trakcie trwającej napaści Rosji na Ukrainę podkreślają, że ceną za pokój nie może być pogwałcenie integralności terytorialnej naszego wschodniego sąsiada

Czytaj też:
Łukaszenka leci z wizytą do Rosji. Putin będzie wywierał naciski na Białoruś?
Czytaj też:
Kolejne incydenty na granicy z Białorusią. Raport SG pokazuje skalę

Źródło: BelTA, RIA Novosti