Stolica kraju pogrążyła się w ciemności. Turecka firma odcięła prąd za długi

Stolica kraju pogrążyła się w ciemności. Turecka firma odcięła prąd za długi

Bissau
Bissau Źródło:Newspix.pl / ABACA
Stolica Gwinei Bissau pogrążyła się w ciemności po tym, jak turecka firma Karpowership odcięła dostawy energii elektrycznej do tego kraju zachodniej Afryki- informuje Reuters. Powodem jest niespłacony dług sięgający kilkunstu milionów dolarów.

Gwinea Bissau to państwo położone w zachodniej części Afryki. Jak informuje Reuters, stolica tego kraju – Bissau – pogrążyła się we wtorek w ciemności. Jak przekazał tamtejszy minister gospodarki Suleimane Seidi, turecka firma Karpowership odcięła dostawy energii elektrycznej. Powód to niespłacony dług w wysokości 17 milionów dolarów. Seidi przekazał, że ustalenia dotyczące spłaty 15 milionów dolarów zaległości są w toku, a problem ma zostać rozwiązany w ciągu 15 dni.

Reuters zauważa, że Karpowership to jeden z największych na świecie operatorów elektrowni pływających i część tureckiej Karadeniz Energy Group. Przedsiębiorstwo podaje, że od 2019 roku pokrywa 100 proc. zapotrzebowania Gwinei Bissau na energię elektryczną. Jak powiedział Seidi, Karpowership zgodził się negocjować z rządem, aby „zaległości nie stały się problemem”.

Turecka firma zapewnia, że chce rozwiązać problem

„Niestety, w wyniku przedłużającego się okresu braku płatności nasza pływająca elektrownia nie jest obecnie w stanie kontynuować pracy” – stwierdziła w oświadczeniu turecka firma. „Nieustannie współpracujemy z urzędnikami, aby rozwiązać ten problem” – zapewniła.

Jak relacjonuje BBC, sytuacja poważnie zakłóciła codzienne życie miasta, spowodowała również problemy w szpitalach. Placówki używały generatorów prądu, jednak ich moc nie była wystarczająca, aby zapewnić dostawy bieżącej wody. Nadawanie musiała przerwać część stacji radiowych. Brytyjska stacja informuje również, że władze Gwinei Bissau alarmują, że koszty sprzedawanej przez Karpowership energii elektrycznej wzrosły niemal dwukrotnie.

Wcześniej do podobnej sytuacji do doszło we Freetown, stolicy Sierra Leone. We wrześniu firma Karpowership również tam odcięła dostawy energii elektrycznej. Powodem był niespłacony dług w wysokości około 40 milionów dolarów.

Czytaj też:
KE zgadza się z Polską, ale nie we wszystkim. Jest reakcja ws. śmieci z Niemiec
Czytaj też:
Czeka nas energetyczny armagedon. Ceny prądu wzrosną nawet o 70 proc.

Opracował:
Źródło: Reuters