Pałac Buckingham przedstawił oświadczenie króla Karola III i królowej Kamili w sprawie ogłoszonych w Wielkiej Brytanii wyborów parlamentarnych. Głosowanie odbędzie się 4 lipca – dużo wcześniej, niż zakładano.
Wielka Brytania. Oświadczenie rodziny królewskiej
Z komunikatu wynika, że rodzina królewska w najbliższych miesiącach ograniczy swoją aktywność. „Zgodnie ze zwykłą procedurą przełożone zostaną zobowiązania, które mogą odwracać uwagę lub odrywać obywateli od kampanii wyborczej” – poinformowano. Jednocześnie przeproszono osoby, „które w rezultacie mogą zostać dotknięte” sytuacją.
Z ustaleń brytyjskich mediów wynika, że król Karol III rozmawiał z premierem Rishim Sunakiem zanim ten ogłosił datę wyborów parlamentarnych. Monarcha miał spotkać się z szefem rządu w rezydencji królewskiej po środowej gali rozdania nagród Prince’s Trust Awards. Spotkanie miało trwać około 15 minut i odbyć się w prywatnej sali audiencyjnej – innej niż ta, w której zwykle rozmawiają.
Wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii
Mimo konsultacji decyzja premiera zaburzyła harmonogram rodziny królewskiej. Król Karol III będzie musiał odłożyć w czasie część spotkań i wydarzeń, na które od dawna czekano. Monarcha od czasu diagnozy zrezygnował z wielu wizyt i rozmów, a jego kalendarz zaczęto dopiero uzupełniać o nowe plany. Teraz okazało się, że niektóre z nich również nie dojdą do skutku.
Jeśli Partia Konserwatywna, czyli ugrupowanie obecnie rządzące w Wielkiej Brytanii, przegra letnie wybory, król Karol III rozpocznie współpracę z trzecim za jego panowania premierem. Tuż po śmierci królowej Elżbiety II urząd ten pełniła Liz Truss, która podała się do dymisji po zaledwie 45 dniach na czele rządu. Kilka dni później na nowego premiera wybrano Rishiego Sunaka. Teraz poparcie dla Partii Konserwatywnej znacznie spadło, więc nowy szef rządu może okazać się przedstawicielem Partii Pracy.
Czytaj też:
Ujawniono nowy portret księżnej Kate. Internauci oburzeni. „To nie ona”Czytaj też:
Nowe doniesienia o stanie zdrowia księżnej Kate. To dlatego nie pojawia się publicznie