Do zamachu doszło dwa tygodnie po zabójstwie przez ETA (Euskadi Ta Askatasuna - Kraj Basków i Wolność) socjalistycznego radnego w Kraju Basków i przed zaprzysiężeniem nowego rządu socjalistów.
Terroryści baskijscy poinformowali pół godziny przed wybuchem o podłożeniu bomby, podając markę, numer rejestracyjny i miejsce podstawienia samochodu. Policja ewakuowała pobliskie domy, co pozwoliło uniknąć masakry.
Straty materialne są jednak znaczne - wiele domów i zaparkowanych w pobliżu samochodów zostało zniszczonych, a budynek komisariatu policji nadaje się tylko do wyburzenia.
Komentatorzy zwracają uwagę, że ETA zorganizowała zamach podczas Wielkiego Tygodnia, na centralnej ulicy 23-tysięcznego miasta i w pobliżu parku, którym przechodziła procesja świąteczna.
Wszystkie siły polityczne Hiszpanii zaapelowały o jedność w walce z terroryzmem.pap, em