Przywódcy skrajnych nacjonalistów w Serbii zapowiedzieli, że szykują demonstracje przeciwko prozachodniemu rządowi w Belgradzie, czyli - jak to określili - "gorącą polityczną jesień".
Sekretarz Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) Aleksandar Vuczić oświadczył, że opozycja użyje "wszelkich dostępnych środków" w swojej antyrządowej kampanii.
Dodał, że radykałowie nasilą protesty lub będą starali się podkopać prace serbskiego parlamentu, ale szczegółów nie ujawnił.
W ostatnich demonstracjach przeprowadzonych przez serbskich nacjonalistów przeciwko aresztowaniu i wydaniu do Hagi byłego przywódcy Serbów bośniackich Radovana Karadżicia rannych zostało około 80 osób.
Po aresztowaniu Karadżicia SRS oskarżyła prezydenta Borisa Tadicia i jego nowy rząd o zdradę. Na wiecu Vuczić zaapelował o odsunięcie od władzy obecnego gabinetu.
nd, pap