Nie potwierdziły się, przynajmniej na razie, pierwsze doniesienia mediów o ośmiu zabitych.
Policja przypuszcza, że był to zamach samobójczy. Samochód wyładowany materiałami wybuchowymi uderzył w budynek oddziału policji antyterrorystycznej i eksplodował. Na miejsce przybywają karetki pogotowia.
Środki bezpieczeństwa w pakistańskiej stolicy zaostrzono po zamachu z 20 września, w którym przed hotelem Marriott zginęło 55 ludzi. Władze pakistańskie obawiają się kolejnych zamachów w reakcji na ofensywę armii przeciwko islamistom w rejonach graniczących z Afganistanem.
Z danych opublikowanych w zeszłym miesiącu przez pakistańskie siły zbrojne wynika, że od lipca 2007 roku w samobójczych atakach terrorystycznych zginęło w Pakistanie prawie 1,2 tys. ludzi. Podano też, że od końca 2001 roku, kiedy Pakistan przyłączył się do Stanów Zjednoczonych w wojnie z terroryzmem, zginęło 1368 członków pakistańskich sił bezpieczeństwa.
Wkrótce po czwartkowym zamachu prezydent Asif Ali Zardari i premier Yousaf Raza Gilani wydali oświadczenie, w którym podkreślili, że ten atak "nie powstrzyma rządu przed zwalczaniem plagi terroryzmu".
pap, keb