Świat oczekuje, że przyspieszymy reformy międzynarodowego systemu finansowego i zbudujemy lepiej uregulowaną formę kapitalizmu, który będzie charakteryzował się większym poczuciem moralności i solidarności - pisze Sarkozy.
Według niego jest to wstępny warunek do zmobilizowania światowej gospodarki i osiągnięcia zrównoważonego wzrostu. To nie jest kryzys kapitalizmu, ale załamanie systemu, który odszedł od jego najbardziej podstawowych zasad - przekonuje francuski prezydent.
Przypomina on, że w listopadzie ustalono cztery podstawowe zasady walki z kryzysem: zwiększenie koordynacji i współpracy, odrzucenie protekcjonizmu, wzmocnienie systemu regulacji rynków finansowych i przebudowa systemu światowego nadzoru.
Zdaniem Sarkozy'ego w przypadku dwóch pierwszych założeń osiągnięto zadowalający postęp - ustrzeżono się protekcjonizmu i wprowadzono środki mające pomóc poszczególnym gospodarkom.
Według francuskiego prezydenta, na najbliższym szczycie G20 trzeba będzie zająć się przede wszystkim sposobami regulacji rynków finansowych, aby ustabilizować gospodarkę i przyspieszyć wzrost gospodarczy.
Poza regulacjami nie może znaleźć się żadna instytucja, czy produkt finansowy. Dotyczy to agencji ratingowych, funduszy spekulacyjnych i rajów podatkowych.
Jeśli chodzi o światowy nadzór finansowy to - zdaniem Sarkozy'ego - należy zwiększyć rolę krajów rozwijających się w światowych instytucjach finansowych tak, by odzwierciedlić ich właściwą rolę i obowiązki, które powinny podjąć.
W najbliższych miesiącach trzeba będzie odbudować cały światowy system finansowy - w krótkim terminie należy pomóc krajom najmocniej dotkniętym przez kryzys zwiększając środki, którymi dysponuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Sarkozy jest przekonany, że świat może wyjść z kryzysu silniejszy, bardziej zjednoczony i solidarny. Reformy mogą wymagać kolejnych spotkań, ale szczyt G20 w Londynie musi zakończyć się praktycznymi rezultatami - przekonuje prezydent Francji.
ND, PAP