Kilkuset zwolenników gruzińskiej opozycji pikietowało siedzibę telewizji publicznej, domagając się, by stacja szerzej informowała o protestach, które od ponad miesiąca prowadzą przeciwnicy prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Zdaniem opozycji, telewizja jest kontrolowana przez władze i przedstawia demonstracje w negatywnym świetle.
Od 9 kwietnia trwają w Tbilisi antyprezydenckie manifestacje z żądaniami ustąpienia Saakaszwilego. Opozycja obciąża go odpowiedzialnością za ubiegłoroczną wojnę z Rosją, zarzuca zdradę ideałów "rewolucji róż" z 2003 roku, dążenie do zamknięcia ust krytykom i do przejęcia kontroli nad mediami.
Poniedziałkowe rozmowy między prezydentem i czwórką przywódców opozycji zakończyły się bez rezultatów. Saakaszwili po raz kolejny odrzucił apel o zrezygnowanie z urzędu, choć zadeklarował, że jest gotów podzielić się władzą.
pap, keb