O dzisiaj do piątku trwa strajk właścicieli stacji benzynowych we Włoszech. Turyści muszą zaopatrywać się w benzynę w sąsiednich krajach lub przesiadać się do pociągów.
Strajkują stacje benzynowe w dużych miastach i małych miejscowościach. Zapasy benzyny skończyły się już dzisiaj, a do piątku nie są planowane jakiekolwiek dostawy. Niemiecki Automobilklub (ADAC) ostrzega, że do tego czasu może dojść do paraliżu komunikacyjnego. Jedynym miejscem, gdzie można kupić benzynę to okolice miasta L'Aquila, bo tam jutro zaczyna się szczyt grupy G-8.
Większość kierowców będzie więc zmuszona do kupowania paliwa poza granicami Italii. Nie będą mogli jednak zrobić dużych zapasów, bo maksymalna pojemność zapasowych kanistrów to 10 litrów.
Strajk zorganizowany jest przez związki zawodowe, które nie zgadzają się na zwiększanie konkurencji w sektorze paliwowym. Szczególnie negatywnie oceniany jest projekt rządu zezwalający na sprzedaż benzyny w supermarketach.
Większość kierowców będzie więc zmuszona do kupowania paliwa poza granicami Italii. Nie będą mogli jednak zrobić dużych zapasów, bo maksymalna pojemność zapasowych kanistrów to 10 litrów.
Strajk zorganizowany jest przez związki zawodowe, które nie zgadzają się na zwiększanie konkurencji w sektorze paliwowym. Szczególnie negatywnie oceniany jest projekt rządu zezwalający na sprzedaż benzyny w supermarketach.
Jak poinformował rzecznik oprasowy polskiego MSZ Piotr Paszkowski strajk rozpocznie sie 7 lipca o godzinie 19.30 (na autostradach o 22.00) i będzie trwał do godziny 7 rano 10 lipca (na autostradach 9 lipca o godzinie 22.00).
Ops, keb/bcz