Jak powiedział generał Ghulam Ali Wahabat, 66 osób jest rannych.
Zdaniem przedstawiciela lokalnych władz celem zamachu była japońska firma budowlana, zatrudniająca w większości pakistańskich inżynierów. Twierdzi on też, że wybuch był spowodowany przez jednoczesną detonację pięciu bomb ukrytych w samochodach-pułapkach.
Zdaniem policji był to natomiast zamach samobójczy. "Samochód prowadzony przez samobójcę eksplodował w centrum miasta" - twierdzi jej przedstawiciel.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, poinformowali, że płonie sala bankietowa, w której odbywały się wesela, a dwa inne domy zostały częściowo zniszczone. "Doszło do eksplozji bomby podłożonej w samochodzie przed domem mieszkalnym" - powiedział jeden z nich.
Wcześniej informowano, że eksplozja nastąpiła w pobliżu siedziby służb wywiadowczych lub rady prowincji.
Świadkowie relacjonują, że po wybuchu na ulicach miasta doszło do strzelaniny.
Kandahar jest stolicą prowincji o tej samej nazwie, w której często dochodzi do ataków i zamachów organizowanych przez talibów. Ataki samobójcze, do których dochodziło tam w poprzednich latach regularnie, stały się ostatnio rzadsze.pap, keb