- Nie mogę uznać, że zdolność bojowa naszych sił jest w pełni satysfakcjonująca. Trzeba robić w tym kierunku znacznie więcej, a w ministerstwie potrzeba twardszej ręki - powiedział w przemówieniu telewizyjnym prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili, tłumacząc decyzje o dymisji ministra obrony Wasila Sicharulidzego, który był odpowiedzialny za rekonstrukcję sił zbrojnych po zeszłorocznej wojnie z Rosją.
41-letni minister Sicharulidzy będzie teraz pełnił funkcję prezydenckiego doradcy. Jego stanowisko ministra obrony zajmie dotychczasowy zastępca, 28-letni Baczo Achalaja, bliski współpracownik Saakaszwilego i wpływowego szefa MSW Iwane Merabiszwilego.
"Trzeba wzmacniac siły zbrojne"
Saakaszwili wskazał, że Gruzja chce żyć w pokoju, ale by tak się stało, musi "stale wzmacniać swoje siły zbrojne". Sichuralidze, dawny ambasador w Waszyngtonie, został mianowany w grudniu 2008 roku, w czasie zmian ministerstwach po wojnie z Rosją o kontrolę nad Osetią Południową.
Dziennik "Rezonansi" napisał w ubiegłym tygodniu, że dotychczasowemu szefowi resortu obrony zaszkodził niedawny bunt w bazie wojskowej Muchrowani, 30 km od Tbilisi. 5 maja zbuntował się batalion wojsk pancernych. Po kilku godzinach konfrontacji buntownicy się poddali. Część jednak zbiegła.pap, dar