Mimo znaczących strat chadecji w wyborach regionalnych w dwóch krajach związkowych, Kanclerz Niemiec i przewodnicząca CDU zapowiedziała, że jej partia nie zamierza zaostrzyć swojego przekazu podczas trwającej w Niemczech kampanii wyborczej przed wyborami do Bundestagu 27 września.
– Pracuję nad tym, by pozostać kanclerzem – oświadczyła Merkel na konferencji prasowej. – Nie będę agresywna, ale przedstawię argumenty – powiedziała niemiecka kanclerz. Wprawdzie CDU wygrała wybory w Kraju Saary, Turyngii oraz w Saksonii, ale w dwóch pierwszych landach straciła większość i będzie zmuszona zawrzeć trudne koalicje bądź oddać władzę ewentualnym sojuszom socjaldemokratów, Lewicy i Zielonych.
Wiele osób narzeka na niemiecką kampanię wyborczą, zarzucając jej deficyt merytoryczności. Nie brakuje też krytyki w łonie partii, której przewodniczy Merkel. – Dotychczasowa kampania jest pozbawiona treści. Pani Merkel skroiła kampanię w pierwszym rzędzie dla siebie – powiedział niedawno polityk tej partii Josef Schlarmann.
Wiele osób narzeka na niemiecką kampanię wyborczą, zarzucając jej deficyt merytoryczności. Nie brakuje też krytyki w łonie partii, której przewodniczy Merkel. – Dotychczasowa kampania jest pozbawiona treści. Pani Merkel skroiła kampanię w pierwszym rzędzie dla siebie – powiedział niedawno polityk tej partii Josef Schlarmann.
PAP, js