Liczący 20 metrów wysokości plakat wyborczy CDU umieszczony w śródmieściu Berlina doprowadził do konfliktu partii Angeli Merkel z władzami niemieckiej stolicy, które wzywają partię do natychmiastowego usunięcia "największego afisza wyborczego w Niemczech". Plakat przedstawia zdjęcia 1800 osób zachęcających do oddania głosu na chadecję.
Odpowiedzialny za roboty publiczne w Berlinie Klaus Dieter Groehler, członek... CDU, tłumaczy, że plakat "w oczywisty sposób łamie prawo". Nie oskarża o to jednak własnej partii, lecz Fundację Ochrony Pomników, która wynajęła w celach komercyjnych fronton remontowanej budowli. Plakat zawisł w Alei 17 Czerwca w centrum Berlina. Ulica bierze początek przy Bramie Brandenburskiej.
Groehler wyjaśnił, że umowa podpisana przez fundację z władzami miejskimi wyklucza umieszczanie "wszelkiego rodzaju propagandy politycznej bądź religijnej", i dlatego domaga się niezwłocznego zdjęcia plakatu-giganta.
To nie pierwszy plakat jaki budzi kontrowersję w czasie toczącej się w Niemczech kampanii wyborczej. Wcześniej opinię publiczną zaszokował afisz kandydatki CDU z Berlina, Very Langsfeld. Langefeld na plakacie została przedstawiona w towarzystwie kanclerz Angeli Merkel. Fotomontaż pokazuje obie panie z głębokimi dekoltami. Podpis głosi: "Mamy więcej do zaoferowania".PAP, arb