Niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg zapowiedział, że Niemcy w styczniu wyślą do Afganistanu dodatkowych 120 żołnierzy. Guttenberg poinformował, że żołnierze szybkiego reagowania zostaną rozlokowani w prowincji Kunduz w północnym Afganistanie, w której w ostatnich tygodniach odnotowuje się wzrost aktywności talibów.
Minister ogłosił decyzję o nieznacznym zwiększeniu liczebności niemieckich sił w czasie wizyty w Kunduzie. Dzień wcześniej w Kabulu spotkał się z przedstawicielami Afganistanu i NATO.
PAP, arb
Masakra w Kunduzie
4 września na rozkaz Bundeswehry przeprowadzono w tej prowincji bombardowanie dwóch uprowadzonych przez talibów cystern z paliwem. W ataku miały zginąć nawet 142 osoby, w tym cywile, ale dokładnej liczby ofiar nie udało się ustalić. Bundeswehra uzasadniła decyzję o bombardowaniu obawą, że talibowie zechcą wykorzystać cysterny jako ruchome bomby w zamachach na siły ISAF. Akcja wywołała krytykę pod adresem Bundeswehry w stolicach sojuszniczych państw NATO, w tym w Waszyngtonie.
Wbrew społeczeństwuW ramach dowodzonej przez NATO misji ISAF w Afganistanie stacjonuje ok. 4300 żołnierzy z Niemiec. Do tej pory w Afganistanie zginęło 36 niemieckich żołnierzy. Poparcie opinii publicznej w Niemczech dla afgańskiej misji jest niewielkie.
PAP, arb