Gubernator stanu Nowy Jork - David A. Paterson - skrytykował wczoraj decyzję Baracka Obamy, aby terroryści oskarżeni o zamach z 11 września 2001 roku stanęli przed sądem cywilnym na nowojorskim Manhattanie. W ten sposób Paterson stał się już kolejnym członkiem Partii Demokratycznej otwarcie krytykującym prezydencką administrację.
Gubernator powiedział: - To nie jest decyzja, którą ja bym podjął. Nowy Jork był epicentrum tego ataku, z ponad 2700 ofiarami. To jest bardzo bolesne, wciąż mamy problemy, aby się z tym uporać. Wciąż nie jesteśmy w stanie
odbudować tego miejsca, a sądzenie terrorystów tak blisko niego będzie dodatkowym obciążeniem dla nowojorczyków. Paterson jednocześnie zaznaczył, że już od kilku miesięcy był świadomy, że proces terrorystów może się odbyć w Nowym Jorku i skoro rząd podjął taką decyzję, to on dołoży wszelkich starań, by zagwarantować bezpieczeństwo w tym czasie.
Jak na razie Biały Dom nie skomentował wypowiedzi nowojorskiego gubernatora, ale nie jest tajemnicą, że jego relacje z gabinetem Obamy już od dawna nie były dobre. Krytyczny komentarz pod adresem prezydenckiej decyzji może jeszcze pogłębić napięte stosunki pomiędzy Pateronem, a Obamą, który nie tak dawno otwarcie zażądał, by gubernator wycofał się z wyścigu po reelekcję w 2010 roku. Dotychczas gubernator stanu tego nie zrobił, a jego krytyczny komentarz jest odpowiedzią na piątkowe zarządzenie, aby terroryści odpowiedzialni za zamach z 11 września 2001 byli sądzeni w Nowym Jorku.
The New York Times, KK
odbudować tego miejsca, a sądzenie terrorystów tak blisko niego będzie dodatkowym obciążeniem dla nowojorczyków. Paterson jednocześnie zaznaczył, że już od kilku miesięcy był świadomy, że proces terrorystów może się odbyć w Nowym Jorku i skoro rząd podjął taką decyzję, to on dołoży wszelkich starań, by zagwarantować bezpieczeństwo w tym czasie.
Jak na razie Biały Dom nie skomentował wypowiedzi nowojorskiego gubernatora, ale nie jest tajemnicą, że jego relacje z gabinetem Obamy już od dawna nie były dobre. Krytyczny komentarz pod adresem prezydenckiej decyzji może jeszcze pogłębić napięte stosunki pomiędzy Pateronem, a Obamą, który nie tak dawno otwarcie zażądał, by gubernator wycofał się z wyścigu po reelekcję w 2010 roku. Dotychczas gubernator stanu tego nie zrobił, a jego krytyczny komentarz jest odpowiedzią na piątkowe zarządzenie, aby terroryści odpowiedzialni za zamach z 11 września 2001 byli sądzeni w Nowym Jorku.
The New York Times, KK