Ponad 300 osób zostało ewakuowanych z Sumner Road i Rosemary Road w południowym Londynie, gdy przed 6 rano naszego czasu wybuchł ogromny pożar. Według stacji SkyNews płoną liczne budynki, a pod nimi wybuchają samochody. Kilka osób zostało rannych.
- Wybuchały samochody. To było straszne, zwłaszcza że ogień kierował się w naszą stronę – przywołuje słowa naocznego świadka telewizja Sky. Według BBC na miejscu pracuje blisko dwustu strażaków.
Według straży pożarnej pożar, który cały czas trwa, wybuchł w nowych, nieukończonych jeszcze apartamentowcach. - Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko – cytuje Sky słowa rzecznika straży. Policja londyńska poinformowała już, że ogień przeniósł się na kilka kamienic, także na Rosemary Road. Mieszkańców udało się zawczasu ewakuować.
Jednak jak podało BBC, 4 ludzi, w tym jeden policjant zostało odwiezionych do szpitala z powodu doznanych obrażeń i zaczadzenia dymem. Na miejscu wypadku czekają służby medyczne, ale jak na razie nie ma informacji o kolejnych ofiarach.
Anonimowa mieszkanka jednego z ewakuowanych bloków tak opisuje dzisiejsze wydarzenia na antenie radia BBC – Obudziła nas ściana ognia nadchodząca z placu budowy po drugiej stronie ulicy. Dookoła panował chaos. Po ulicy walały się elementy budynków, samochody stały w płomieniach. Nakazano nam czym prędzej opuścić ten teren – opowiada kobieta. Poszkodowani zostali przeniesieni do lokali zastępczych, przygotowanych już przez lokalne władze.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane.
Ten wypadek ma miejsce niecałe pół roku po tym, jak w pożarze budynku mieszkalnego w pobliskiej dzielnicy Camberwell zginęło 6 osób.
Gazeta.pl, BBC, Łp
Według straży pożarnej pożar, który cały czas trwa, wybuchł w nowych, nieukończonych jeszcze apartamentowcach. - Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko – cytuje Sky słowa rzecznika straży. Policja londyńska poinformowała już, że ogień przeniósł się na kilka kamienic, także na Rosemary Road. Mieszkańców udało się zawczasu ewakuować.
Jednak jak podało BBC, 4 ludzi, w tym jeden policjant zostało odwiezionych do szpitala z powodu doznanych obrażeń i zaczadzenia dymem. Na miejscu wypadku czekają służby medyczne, ale jak na razie nie ma informacji o kolejnych ofiarach.
Anonimowa mieszkanka jednego z ewakuowanych bloków tak opisuje dzisiejsze wydarzenia na antenie radia BBC – Obudziła nas ściana ognia nadchodząca z placu budowy po drugiej stronie ulicy. Dookoła panował chaos. Po ulicy walały się elementy budynków, samochody stały w płomieniach. Nakazano nam czym prędzej opuścić ten teren – opowiada kobieta. Poszkodowani zostali przeniesieni do lokali zastępczych, przygotowanych już przez lokalne władze.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane.
Ten wypadek ma miejsce niecałe pół roku po tym, jak w pożarze budynku mieszkalnego w pobliskiej dzielnicy Camberwell zginęło 6 osób.
Gazeta.pl, BBC, Łp