Gazeta „The Record”, wydawana w mieście Hackensack w amerykańskim stanie New Jersey, napisała w niedzielę, że bloger, która stanie wkrótce przed sądem za śmiertelne pogróżki pod adresem federalnych sędziów, był w rzeczywistości na usługach FBI. Rzekomym celem współpracy Federalnego Biura Śledczego z blogerem była walka z domorosłym terroryzmem.
Według raportu w gazecie „The Record", autor blogu - Hal Turner - otrzymywał od FBI tysiące dolarów za donoszenie o jakichkolwiek próbach kontaku ze strony grup neonazistów i białych rasistów. Takie konakty miały być wywołane prowokacyjnymi tekstami. Turner, który również prowadził audycję radiową, twierdzi, że FBI przeszkoliło go w wyrażaniu rasistowskich, antysemickich i innego rodzaju pogróżek w swym antenowym czasie. Gazeta jednocześnie donosi, że federalni oficjele wyrażali zaniepokojenie, iż oświadczenia Turnera mogą zbyt mocno wpłynąć na słuchaczy i zmotywować ich do karygodnych czynów.
Gazeta powołuje się na obfitą liczbę przejrzanych materiałów, w skład których wchodzą rządowe dokumenty, emaile, zapisy sądowe i niemal 20 godzin nagrań z więziennych przesłuchań Turnera. Kontrowersyjny bloger jest obecnie aresztowany i we wtorek stanie przed nowojorskim sądem. Postawione mu zarzuty to śmiertelne pogróżki pod adresem trzech federalnych sędziów, po tym jak na swoim blogu napisał, że oni „zasługują na to, by zostać zabici", bo odmówili oddalenia zakazu posiadania ręcznej broni palnej w Chicago i pobliskim Oak Park.
Według gazety „The Record" współpraca Hala Turnera z FBI zaczęła się w roku 2003, od jego zaangażowania się w federalną grupę pracującą nad zwalczaniem terroryzmu - Joint Terrorism Task Force. Jego koneksje z Federalnym Biurem Śliedczym trwały podobno, z przerwami, aż do tego roku. Bloger twierdzi, że jego podburzające teksy i oświadczenia były częścią tajnej operacji mającej na celu wyszukiwanie niebezpiecznych, lewicowych radykałów. Prokuratura Federalna i FBI odmówiły komentowania rewelacji głoszonych przez Hala Turnera.
The Associated Press, KK
Gazeta powołuje się na obfitą liczbę przejrzanych materiałów, w skład których wchodzą rządowe dokumenty, emaile, zapisy sądowe i niemal 20 godzin nagrań z więziennych przesłuchań Turnera. Kontrowersyjny bloger jest obecnie aresztowany i we wtorek stanie przed nowojorskim sądem. Postawione mu zarzuty to śmiertelne pogróżki pod adresem trzech federalnych sędziów, po tym jak na swoim blogu napisał, że oni „zasługują na to, by zostać zabici", bo odmówili oddalenia zakazu posiadania ręcznej broni palnej w Chicago i pobliskim Oak Park.
Według gazety „The Record" współpraca Hala Turnera z FBI zaczęła się w roku 2003, od jego zaangażowania się w federalną grupę pracującą nad zwalczaniem terroryzmu - Joint Terrorism Task Force. Jego koneksje z Federalnym Biurem Śliedczym trwały podobno, z przerwami, aż do tego roku. Bloger twierdzi, że jego podburzające teksy i oświadczenia były częścią tajnej operacji mającej na celu wyszukiwanie niebezpiecznych, lewicowych radykałów. Prokuratura Federalna i FBI odmówiły komentowania rewelacji głoszonych przez Hala Turnera.
The Associated Press, KK