Oddział saperów zdetonował we wtorek na mediolańskim lotnisku Malpensa przesyłkę, która wyglądała jak bomba. Mały pakunek o wymiarach 20 na 10 centymetrów był pozostawiony w damskiej toalecie przy punkcie odpraw.
Policja lotniskowa powiedziała we wtorek, że paczka miała wszystkie charakterystyki bomby łącznie z zapalnikiem i odbiornikiem radiowym. Na szczęście w jej wnętrzu nie znajdowały się żadne materiały wybuchowe. Prawdopodobnie pozostawiona atrapa bomby miała jedynie spowodować panikę i chaos na lotnisku. Prokuratura w Busto Arsizio wszczęła dochodzenie w sprawie pozostawionego pakunku.
Lotniska i linie lotnicze podwyższają poziom ochrony na wszystkich lotach do Stanów Zjednoczonych po tym, jak w Boże Narodzenie pasażer linii Northwest Airlines próbował zdetonować ładunek wybuchowy w samolocie lecącym z Amsterdamu do Detroit.
Corriere Della Sera, KK