Tajny pakt Berlusconiego z Watykanem

Tajny pakt Berlusconiego z Watykanem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Włoch Silvio Berlusconi zaproponował Watykanowi paktu, aby zapewnić sobie milczenie Kościoła na temat jego moralności i życia prywatnego - twierdzi lewicowy dziennik "La Repubblica". W zamian włoski premier miałby nie ujawnić intrygi rzymskiej kurii
Pakt ten, jak pisze sobotnia "La Repubblica" - miałby przywrócić "poprawne stosunki" między Kościołem a rządem włoskim po ochłodzeniu, do jakiego doprowadziła tzw. sprawa Dino Boffo. Szefostwo włoskiego rządu miało rozmawiać w tej sprawie z watykańskim sekretarzem stanu, kardynałem Tarcisio Bertone i kardynałem Camillo Ruinim. 

Chodzi o ataki jednego z dzienników Berlusconiego - "Il Giornale" - na redaktora naczelnego dziennika Konferencji Episkopatu Włoch, "Avvenire, Dino Boffo i polemikę wokół tej sprawy, jak wywiązała się pod koniec sierpnia ub. roku. Gazeta należąca do rodziny premiera zarzuciła Boffo, że prześladował żonę pewnego mężczyzny, z którym rzekomo miał utrzymywać stosunki homoseksualne. Artykuł doprowadził do dymisji Boffo.

3 lutego "La Repubblica" napisała , że Boffo padł ofiarą "podwójnego spisku" z udziałem nie tylko otoczenia Berlusconiego, ale i kurii rzymskiej. Za oskarżeniami, które doprowadziły do dymisji Boffo mieli bowiem stać watykański sekretarz stanu Tarcisio Bertone i redaktor naczelny "L'Osservatore Romano" Gianmaria Vian. Rzekomo chodziło o napięcia w stosunkach między kurią a episkopatem. Watykan uważał, jak napisała "La Repubblica", że episkopat włoski jest "zbyt niezależny".

W sobotnim wydaniu "La Repubblica" napisała, iż pakt miałby zapewnić, że "Włochy zachowają milczenie na temat rzekomych intryg (w sprawie redaktora Boffo) w zamian za położenie kresu moralnemu osądzaniu (premiera), a Kościół zaniecha zabierania głosu w sprawie jego życia prywatnego i rzekomych skandali obyczajowych z jego udziałem".

Pałac Chigi (siedziba premiera) ogłosił po ukazaniu się sobotniego artykułu dziennika "La Repubblica" następujące dementi: "Ani wczoraj, ani przed paru dniami, wbrew temu co pisze "La Repubblica, nie było żadnej rozmowy telefonicznej między sekretarzem stanu, kardynałem Tarcisio Bertone i prezesem Rady Ministrów, Silvio Berlusconim. Mówienie o jakimś "pakcie nieagresji" wydaje nam się groteskowe".

pap