Redakcja duńskiego dziennika publikuje przeprosiny za publikację karykatur Mahometa. Ma być to krok w stronę załagodzenia kryzysu w stosunkach między Danią a światem arabskim.
W oficjalnych przeprosinach za główną przyczynę zaostrzenia się konfliktu między Danią a społecznościami islamskimi uznano brak dialogu. Zdaniem dziennika wielu problemów można było uniknąć, gdyby to rząd bardziej postarał się o osiągnięcie porozumienia, zamieszczenie przeprosin ma zaś częściowo nadrobić tę stratę.
Politiken przyznaje, że publikacja komiksu z Mahometem uraziła wielu muzułmanów, jednak nie było to celem redakcji – było tylko powiązane z zamieszczonymi w wydaniu artykułami. W przeprosinach podkreślona została jednak skala protestów wywołanych przez przedruk karykatur w lutym 2008.
Dziennik osiągnął porozumienie z dużą grupą muzułmanów z ośmiu różnych państw, którego celem ma być zmniejszenie napięć oraz próba podjęcia współpracy między Danią a krajami arabskimi. Niemniej jednak redakcja podkreśla, że przeprosiny nie powinny być uznane za dążenie do ograniczenia wolności słowa.
Ponadto sami Duńczycy są już zmęczeni problemem – świadczą o tym wyniki sondaży, według których 84 proc. społeczeństwa poparło decyzję mediów o zrezygnowaniu z ponownej publikacji karykatur w związku z nowszymi przypadkami terroryzmu. Niestety, jak pisze dziennik, symboliczna waga tej sprawy sprawia, że nie ucichnie ona samoistnie.
Politiken ma również nadzieję, że inne media pójdą teraz ich śladem oraz że strony konfliktu spróbują skoncentrować się na współpracy, zamiast kontynuować spór.
MB
Politiken przyznaje, że publikacja komiksu z Mahometem uraziła wielu muzułmanów, jednak nie było to celem redakcji – było tylko powiązane z zamieszczonymi w wydaniu artykułami. W przeprosinach podkreślona została jednak skala protestów wywołanych przez przedruk karykatur w lutym 2008.
Dziennik osiągnął porozumienie z dużą grupą muzułmanów z ośmiu różnych państw, którego celem ma być zmniejszenie napięć oraz próba podjęcia współpracy między Danią a krajami arabskimi. Niemniej jednak redakcja podkreśla, że przeprosiny nie powinny być uznane za dążenie do ograniczenia wolności słowa.
Ponadto sami Duńczycy są już zmęczeni problemem – świadczą o tym wyniki sondaży, według których 84 proc. społeczeństwa poparło decyzję mediów o zrezygnowaniu z ponownej publikacji karykatur w związku z nowszymi przypadkami terroryzmu. Niestety, jak pisze dziennik, symboliczna waga tej sprawy sprawia, że nie ucichnie ona samoistnie.
Politiken ma również nadzieję, że inne media pójdą teraz ich śladem oraz że strony konfliktu spróbują skoncentrować się na współpracy, zamiast kontynuować spór.
MB