Wybitny sowietolog, urodzony w Polsce Richard Pipes stwierdził, że po sobotniej katastrofie nie ma już wątpliwości, że "Katyń to dla Polaków przeklęte miejsce i słowo".
- Stała się rzecz okropna. Trudno ją zrozumieć. Straszne jest to, że elity kraju, ludzie doświadczeni, zginęli wszyscy jednego dnia. To z pewnością wielka tragedia dla Polski - powiedział amerykański uczony. Według Pipesa tragedia w Katyniu doprowadzi ostatecznie do pogorszenia stosunków polsko-rosyjskich. - To wielka szkoda, ponieważ w ostatnich latach relacje między Moskwą a Warszawą zaczęły się poprawiać w ostatnich latach. Gdyby do tej katastrofy doszło we Francji, to nie miałaby ona żadnego wpływu na wzajemne relacje. Ale ponieważ stało się to w Rosji i to w miejscu, w którym doszło do tragedii katyńskiej, to z punktu widzenia psychologii zupełnie zrozumiały będzie fakt, że Polacy będą mieli pretensje do Rosjan. Ta tragedia rozgrzebała jeszcze świeżą ranę. Najpierw zginęły tam elity Drugiej Rzeczpospolitej, teraz Trzeciej Rzeczpospolitej - tłumaczy Pipes.
"Rzeczpospolita", arb
"Rzeczpospolita", arb