Amerykański profesor Jeffrey Herf w swojej najnowszej książce twierdzi, że to Adolf Hitler ponosi odpowiedzialność za islamski ekstremizm. Autor argumentuje, że jego skierowane do Arabów apele o niszczenie Żydów utworzyły ekstremistyczny islamski światopogląd.
W swej książce zatytułowanej „Nazistowska propaganda dla arabskiego świata" Herf pisze, że w roku 1942 Hitler apelował do Arabów przez radio: - Waszą jedyną nadzieją na ratunek jest zniszczenie Żydów zanim oni zniszczą was. Herf podaje, że takie słowa powtarzały się w sześciu tysiącach radiowych apelów, które naziści wygłosili do Arabów. Amerykanin twierdzi, że Niemcy używali radia, ponieważ większość arabskiego świata w czasie wojny pogrążona była w skrajnym analfabetyźmie.
Profesor Herf, który jest wykładowcą historii na uniwersytecie w stanie Maryland, uważa, iż właśnie audycje radiowe Hitlera ukształtowały dzisiejszy islamski ekstremizm. Według amerykańskiego autora Hitler miał na celu sprowokowanie powstania antysemickiego w Egipcie, a w jednym ze swoich radiowych przemówień powiedział: - Duża liczba żyjących w Egipcie Żydów, tak jak i Polaków, Greków, Ormian i Francuzów ma karabiny i amunicję. Niektórzy Żydzi w Kairze poprosili brytyjskie władze, by zamontowali im na dachach karabiny maszynowe.
Amerykanin pisze również, że wygłaszane przez nazistowskiego dyktatora apele do arabskiego świata tłumaczone były na język arabski przez lingwistów zatrudnianych przez Josefa Goebbelsa. Według Herfa mają one długotrwały efekt: - Ta kampania propagandowa składała się na ważny rozdział w wojennej historii. Arabskojęzyczna propaganda w wojennym Berlinie była istotnym rozdziałem w dłuższej historii radykalnego arabskiego nacjonalizmu i bojowniczego islamu.
W swojej książce amerykański autor zrzuca też na Hitlera odpowiedzialność za walki Palestyńczyków z Izraelczykami. - Konflikt pomiędzy Izraelem i Palestyną już dawno byłby zakończony, gdyby nie bezkompromisowa, inspirowana religią nienawiść do Żydów, która została ubrana w słowa przez nazistów i wsparta przez nazistowską propagandę, a potem kontynuowana po wojnie przez najróżniejszych islamistów.
Profesor Herf wszedł w posiadane tekstów przemówień Hitlera dwa lata temu. Transkrypcje audycji radiowych zrobione zostały w czasie wojny przez ambasadę amerykańską w Kairze, ale do 1977 roku były uważane przez Waszyngton za ściśle tajne dokumenty. Niemiecka gazeta „Die Welt" odniosła się do tezy stawianej przez profesora Herfa nazywając ją „niczym więcej jak tylko sensacją.”
Daily Mail, KK
Profesor Herf, który jest wykładowcą historii na uniwersytecie w stanie Maryland, uważa, iż właśnie audycje radiowe Hitlera ukształtowały dzisiejszy islamski ekstremizm. Według amerykańskiego autora Hitler miał na celu sprowokowanie powstania antysemickiego w Egipcie, a w jednym ze swoich radiowych przemówień powiedział: - Duża liczba żyjących w Egipcie Żydów, tak jak i Polaków, Greków, Ormian i Francuzów ma karabiny i amunicję. Niektórzy Żydzi w Kairze poprosili brytyjskie władze, by zamontowali im na dachach karabiny maszynowe.
Amerykanin pisze również, że wygłaszane przez nazistowskiego dyktatora apele do arabskiego świata tłumaczone były na język arabski przez lingwistów zatrudnianych przez Josefa Goebbelsa. Według Herfa mają one długotrwały efekt: - Ta kampania propagandowa składała się na ważny rozdział w wojennej historii. Arabskojęzyczna propaganda w wojennym Berlinie była istotnym rozdziałem w dłuższej historii radykalnego arabskiego nacjonalizmu i bojowniczego islamu.
W swojej książce amerykański autor zrzuca też na Hitlera odpowiedzialność za walki Palestyńczyków z Izraelczykami. - Konflikt pomiędzy Izraelem i Palestyną już dawno byłby zakończony, gdyby nie bezkompromisowa, inspirowana religią nienawiść do Żydów, która została ubrana w słowa przez nazistów i wsparta przez nazistowską propagandę, a potem kontynuowana po wojnie przez najróżniejszych islamistów.
Profesor Herf wszedł w posiadane tekstów przemówień Hitlera dwa lata temu. Transkrypcje audycji radiowych zrobione zostały w czasie wojny przez ambasadę amerykańską w Kairze, ale do 1977 roku były uważane przez Waszyngton za ściśle tajne dokumenty. Niemiecka gazeta „Die Welt" odniosła się do tezy stawianej przez profesora Herfa nazywając ją „niczym więcej jak tylko sensacją.”
Daily Mail, KK