Podróż, którą w nadchodzący weekend odbędzie do Iranu prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, jest w opinii amerykańskiego Departamentu Stanu ostatnią szansą Teheranu na nawiązanie dialogu, zanim ONZ nałoży na ten kraj kolejne sankcje za prowadzenie programu nuklearnego.
Wysoki rangą urzędnik prezydenckiej administracji, który jednak odmówił podania tożsamości, powiedział w czwartek, że mimo wszystko prezydent Barack Obama w dalszym ciągu nie stracił nadziei na dyplomatyczne porozumienie z Iranem.
Stany Zjednoczone wraz z innymi zachodnimi państwami uważają, że Iran w ramach programu nuklearnego buduje bombę atomową i chcą nałożyć na Teheran surowe sankcje. Jednak Brazylia i Turcja są temu przeciwne i starają się
pośredniczyć w rozmowach pomiędzy ONZ, a Iranem.
Waszyngton, choć dostrzega szansę w wizycie brazylijskiego prezydenta w Iranie, nie wierzy już w polubowne rozwiązanie sporu Teheranu z Zachodem: - To nie jest tak, że już zrezygnowaliśmy z porozumienia - powiedział
przedstawiciel administracji Obamy - Po prostu sceptycznie patrzymy na możliwość by Iran nie poddany presji podjął oczekiwane przez nas działania.
Reuters, KK
Stany Zjednoczone wraz z innymi zachodnimi państwami uważają, że Iran w ramach programu nuklearnego buduje bombę atomową i chcą nałożyć na Teheran surowe sankcje. Jednak Brazylia i Turcja są temu przeciwne i starają się
pośredniczyć w rozmowach pomiędzy ONZ, a Iranem.
Wizyta brazylijskiego prezydenta w islamskiej republice może być ostatnią szansą na podtrzymanie dialogu: - Myślę, że powinniśmy uważać wizytę Luli za prawdopodobnie ostatnią szansę na porozumienie - powiedział wysoki rangą pracownik Białego Domu.
Waszyngton, choć dostrzega szansę w wizycie brazylijskiego prezydenta w Iranie, nie wierzy już w polubowne rozwiązanie sporu Teheranu z Zachodem: - To nie jest tak, że już zrezygnowaliśmy z porozumienia - powiedział
przedstawiciel administracji Obamy - Po prostu sceptycznie patrzymy na możliwość by Iran nie poddany presji podjął oczekiwane przez nas działania.
Reuters, KK