Krwawy zamach w Kabulu. Wśród ofiar są kobiety, dzieci i żołnierze NATO

Krwawy zamach w Kabulu. Wśród ofiar są kobiety, dzieci i żołnierze NATO

Dodano:   /  Zmieniono: 
W samobójczym ataku bombowym w Kabulu zginęło we wtorek sześciu żołnierzy NATO - pięciu Amerykanów i Kanadyjczyk. Był to najkrwawszy zamach w stolicy Afganistanu od lutego 2009 roku.
Władze Afganistanu informują, że w zamachu zginęło też co najmniej 12 afgańskich cywilów, a 47 zostało rannych. Wcześniej podawano, że w ataku zginęło ponad 20 osób.

Zamachu z użyciem samochodu, wypełnionego materiałami wybuchowymi dokonano na konwój wojsk NATO w silnie chronionej, rządowej dzielnicy stolicy Afganistanu. Wybuch, do którego doszło w godzinach porannych, zniszczył pięć pojazdów natowskich sił ISAF i kilkanaście pojazdów cywilnych.

"Większość rannych znajdowała się w autobusie. Wśród ofiar są kobiety i dzieci" - poinformowało NATO w komunikacie.

W potępiającym atak komunikacie rzecznik Baracka Obamy, Bill Burton podkreślił, że "podczas gdy żołnierze NATO walczą o lepszą przyszłość Afgańczyków, talibowie odpłacają się nam tylko zniszczeniem. Mają tak mało szacunku dla życia ludzkiego, że mordują afgańskich cywilów, czekających na autobus".

Do zamachu przyznali się afgańscy talibowie.

"Bierzemy ten atak na siebie. Atak, który był zamachem samobójczym, został przeprowadzony przy użyciu samochodu-pułapki przez naszego mudżahedina" - oświadczył rzecznik talibów. Według niego celem ataku byli "najeźdźcy z NATO".

"Konwój ISAF przejeżdżał w pobliżu, kiedy zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze" - oświadczył przedstawiciel afgańskiej policji.

W dzielnicy Kabulu, w której przeprowadzono zamach, znajdują się m.in. parlament, Muzeum Narodowe, budynki rządowe i szpital przyjmujący zachodnich pacjentów.

Od początku 2010 roku w Afganistanie zginęło 209 żołnierzy sił międzynarodowych ISAF dowodzonych przez NATO.

PAP, im