- Nie będziemy wznawiać śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, bo upłynęło już zbyt wiele lat i sprawa wznowienia dochodzenia się przedawniła - stwierdził Siergiej Fridrinskij, główny prokurator wojskowy Rosji. Jednak "moralną" rehabilitacją zamordowanych Polaków ma zająć się Duma.
W zeszłym tygodniu Stowarzyszenie Memoriał wezwało prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, by spowodował wznowienie śledztwa przez rosyjską prokuraturę. Członkowie Memoriału napisali w liście otwartym do prezydenta, że w wyniku dochodzenia prowadzonego w latach 1990-2004 przez Główną Prokuraturę Wojskową za winnych wymordowania Polaków uznano "funkcjonariuszy NKWD kierowniczego szczebla, a ich czyn określono jako "nadużycie władzy z ciężkimi konsekwencjami". Przypomnieli też, że istnieją dokumenty potwierdzające wydanie przez Józefa Stalina bezpośredniego rozkazu dokonania mordu na Polakach. Chodzi m.in. o pismo z 5 marca 1940 roku, pod którym podpisał się Stalin i kilku innych czołowych przedstawicieli reżimu (m.in. pełniący funkcję prezydenta ZSRR Kalinin i Wiaczesław Mołotow).
Rosjanie nie chcą jednak wznawiać śledztwa w tej sprawie. Zamiast tego sprawą rehabilitacji Polaków ma się zająć Duma, która przyjmie uchwałę rehabilitującą "moralnie" zamordowanych w Katyniu Polaków. Uchwała, jako dokument pozbawiony mocy prawnej, nie będzie jednak mogła stanowić podstaw do domagania się odszkodowania od Rosjan.
"Gazeta Wyborcza", arb