Kreml zapowiada, że do 2020 zainwestuje w przemysł zbrojeniowy 434 miliardy dolarów. Informację taką podał Oleg Frołow, szef oddziału zbrojeniowego w rosyjskim ministerstwie obrony. Program zyskał już podobno akceptację prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
- Kwota finansowania zapewni rozwój strategicznych wojsk z bronią jądrową, obrony przeciwpowietrznej i lotnictwa. Niestety nie będzie dość pieniędzy na zakupy dla piechoty - powiedział Frołow. Okazuje się bowiem, że modernizacja całej armii kosztowałaby astronomiczną kwotę 1,2 biliona dolarów.
Zbrojeniówka rosyjska już jednak zaciera ręce. Na zamówienia liczą zakłady lotnicze. Program zakłada bowiem produkcję samolotu AN-124 Rusłan - największego transportowca na świecie, którego ostatni egzemplarz zjechał z taśmy w 2004 roku. Teraz Rosja chce zamówić 20 takich samolotów. Koszt? 600 milionów dolarów. Lotnictwo rosyjskie ma również wzbogacić się o Iły 112 i 476 oraz zmodernizowanego Iła-76MD.
Zbrojeniówka rosyjska już jednak zaciera ręce. Na zamówienia liczą zakłady lotnicze. Program zakłada bowiem produkcję samolotu AN-124 Rusłan - największego transportowca na świecie, którego ostatni egzemplarz zjechał z taśmy w 2004 roku. Teraz Rosja chce zamówić 20 takich samolotów. Koszt? 600 milionów dolarów. Lotnictwo rosyjskie ma również wzbogacić się o Iły 112 i 476 oraz zmodernizowanego Iła-76MD.
Premier Władimir Putin zapowiedział, że rosyjska armia musi być nowoczesna. Dziś w wyposażeniu żołnierzy jedynie 10 procent stanowią nowe typy broni. W 2020 liczba ta ma zwiększyć się nawet do 80 procent.
arb, "Rzeczpospolita"