Brytyjczycy reformują swój resort obrony - wojskowi będą ważniejsi

Brytyjczycy reformują swój resort obrony - wojskowi będą ważniejsi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjski resort obrony zostanie zrestrukturyzowany i zdecentralizowany, rola wojskowych wzrośnie kosztem cywilnych urzędników, a bieżące koszty operacyjne mają być niższe - zapowiedział w piątek szef resortu Liam Fox.

W przemówieniu wygłoszonym rano w Londynie minister zapowiedział, że  armię czekają zmiany operacyjne podyktowane dążeniem do zwiększenia skuteczności działań i do obniżki kosztów. "Musimy dokonać przeglądu naszych praktyk, by upewnić się, że nasz największy atut - ludzie - są wykorzystywani zgodnie z potencjałem" - oznajmił Fox. Jak zaznaczył, zmiany nastąpią w takich dziedzinach jak: służba wojskowa, rotacja personelu odbywającego służbę zagraniczną oraz urlopy. Na  wyższych szczeblach dowodzenia oczekiwane są zmiany organizacyjne.

"Zastanowimy się, czy właściwa jest obecna struktura dowodzenia na wyższych szczeblach. Nie  możemy wymagać większej efektywności od niższych rang i jednocześnie godzić się na to, by wyższe funkcjonowały po staremu" - wskazał Fox. Zobowiązania finansowe resortu, na których uregulowanie brak funduszy, Fox ocenił na 37 mld funtów w ciągu najbliższych czterech lat. Za niedobór środków oskarżył poprzedni rząd Partii Pracy. Ministerstwo obrony stoi w obliczu cięć wydatków, ocenianych na 10-20 proc. w czasie kadencji obecnego parlamentu. Roczny budżet ministerstwa to 36,9 mld funtów.

Nieoficjalne doniesienia sugerują, że ofiarami cięć padną w dużym stopniu pracownicy resortu. Ich liczba sięga 85 tys., podczas gdy armia brytyjska liczy około 100 tys. żołnierzy i oficerów. Szczegóły cięć zostaną ogłoszone w październiku, gdy minister finansów George Osborne przedstawi założenia budżetu na rok 2011-12.

PAP, pp