Rząd Kenii nie jest zadowolony z wizerunku kraju stworzonego przez decyzję amerykańskiego sądu o przyznaniu azylu ciotce prezydenta Baracka Obamy. Amerykanie w piątek uzasadnili swoją decyzję faktem, że w przypadku deportacji krewnej Obamy do Kenii mogłaby ona być narażona na prześladowania ze strony członków kenijskiego rządu.
Rzecznik kenijskiego rządu Alfred Mutua uznał sprawę krewnej prezydenta Zeituni Onyango za wstyd i stwierdził, że amerykańskie zarzuty stawiane Kenii są nieprawdziwe i nierzeczywiste. - Dla Kenijczyków szukających azylu w innych krajach kłamanie stało się nawykiem. Jej sprawa jest wsydem dla tego kraju i dla prezydenta Obamy. Wcale jej nie poszukujemy. Rząd nie ma żadnego problemu z Zeituni Onyango - powiedział rzecznik.
Na początku tygodnia sędzia imigracyjny Leonard Shapiro przyznał Zeituni Onyango azyl polityczny. Swą decyzję argumentował stwierdzeniem, że wydalenie kobiety z USA byłoby narażeniem jej nie tylko na szykanowanie ze strony przeciwników Ameryki i Obamy, ale także na prześladowania ze strony rządu Kenii. Kobieta jest przyrodnią siostrą nieżyjącego ojca Obamy i mieszka obecnie w mieszkaniu socjalnym w Bostonie.
The Associated Press, kk
Na początku tygodnia sędzia imigracyjny Leonard Shapiro przyznał Zeituni Onyango azyl polityczny. Swą decyzję argumentował stwierdzeniem, że wydalenie kobiety z USA byłoby narażeniem jej nie tylko na szykanowanie ze strony przeciwników Ameryki i Obamy, ale także na prześladowania ze strony rządu Kenii. Kobieta jest przyrodnią siostrą nieżyjącego ojca Obamy i mieszka obecnie w mieszkaniu socjalnym w Bostonie.
The Associated Press, kk