Marchionne apelował o "oderwanie się od katastrofalnej mentalności" Włochów, która - jego zdaniem - sprzyja wzrostowi napięć społecznych, lecz nie dopuszcza dialogu. - W tym klimacie niepewności oczekiwać na wzrost, nie robiąc przy tym nic, to raczej akt wiary" - mówił o włoskiej polityce gospodarczej.
Marchionne poświęcił również fragment wystąpienia planom strategicznym Fiata na najbliższe lata. We włoskich fabrykach koncernu zwiększona ma być produkcja samochodów. Nawiązując do niedawnych napięć wokół fabryki w Pomigliano d'Arco, dokąd przeniesiona zostanie produkcja pandy, Marchionne powiedział: "Inwestujemy 20 miliardów euro, a wymierza nam się policzki".
Warunków porozumienia w sprawie restrukturyzacji w fabryce nie chciał zaakceptować związek metalowców Fiom, zarzucający dyrekcji Fiata łamanie konstytucji, za które uznał próby wprowadzenia większej dyscypliny w pracy. - Warunki porozumienia nie zostały pomyślane tak, aby ukarać pracowników, lecz tak, aby fabryka funkcjonowała lepiej i była bardziej konkurencyjna - skomentował to Marchionne we Florencji. - Jedyna rzecz, o którą prosimy, to gwarancja, że możemy pracować - oznajmił na koniec.
em, pap