Sikorski: Serbowie to nasi pobratymcy. Powinni być w UE

Sikorski po spotkaniu z serbskim ministrem podkreślał, że Polska podczas swojej prezydencji, przypadającej na drugą połowę 2011 roku, będzie przewodniczyć Radzie ds. Ogólnych, która de facto decyduje o sprawach związanych z rozszerzeniem Wspólnoty. - Będziemy nadzorowali proces, przyglądali się warunkom, jakie spełnić muszą kraje kandydujące, a więc będziemy zachęcać kraje Bałkanów Zachodnich do stworzenia ram prawnych i podjęcia wszystkich tych decyzji, które my musieliśmy podejmować w naszej drodze do Unii Europejskiej - powiedział Sikorski. - Uważamy Serbię za pobratymczy, słowiański naród, z którym łączą nas więzy historii i sympatii - podkreślił. W związku z tym - jak dodał - naturalne jest, że Polska popiera europejskie aspiracje Serbii.

Sikorski zachęcał rząd serbski do kontynuowania wewnętrznych reform, gdyż te działania - jak mówił - dadzą jej szansę zostania pełnoprawnym członkiem Unii. Zwrócił uwagę, że proces rozszerzenia Wspólnoty będzie zależał od spełniania przez kraje kandydujące odpowiednich warunków.

Z kolei minister Jeremić powiedział, że oczekuje, iż w 2011 roku jego kraj zostanie oficjalnym kandydatem na członka Wspólnoty. Przyznał przy tym, że jest to dla Serbii bardzo ważna sprawa. Serbski minister podziękował Polsce za to, że była jednym z "najgłośniejszych sprzymierzeńców Serbii w jej drodze do UE". Wyraził nadzieję, że polski rząd nadal będzie wspierał nie tylko Serbię, ale także inne kraje bałkańskie w ich dążeniu do przystąpienia do Unii. Mówiąc o dobrej sytuacji ekonomicznej w Polsce serbski polityk stwierdził, że liczy na zintensyfikowanie współpracy obu krajów na płaszczyźnie handlowej i inwestycyjnej.

PAP, arb