Epidemia cholery na Haiti, która pochłonęła już setki ofiar śmiertelnych, dotarła do stołecznego Port-au-Prince. Resort zdrowia poinformował, że we wtorek w stolicy zmarł na tę chorobę pierwszy pacjent.
Według najnowszych danych ministerstwa zdrowia, opublikowanych w środę, na cholerę zmarły w kraju 643 osoby, a 9971 zostało hospitalizowanych. Poprzedni, wtorkowy bilans mówił o 583 ofiarach śmiertelnych i ponad 9 tys. hospitalizowanych.
Organizacja Lekarze bez Granic informuje o ponad 200 pacjentach z podejrzeniem cholery w Port-au-Prince. Nie ma jeszcze ostatecznego potwierdzenia w badaniach laboratoryjnych, ale wskazuje się, że w wielu dzielnicach haitańskiej stolicy mieszkańcy mają utrudniony dostęp do nieskażonej wody pitnej. Szef operacji Lekarzy bez Granic na Haiti Stefano Zannini mówi o "alarmującej sytuacji".
Stolica Haiti została w styczniu zdewastowana przez trzęsienie ziemi. Znaczna część mieszkańców do dziś przebywa w tymczasowych schroniskach. UNICEF ostrzegł w środę, że dla setek tysięcy dzieci w stolicy zagrożenie cholerą staje się coraz większe.
zew, PAP