Nowymi wiceprzewodniczącymi zostali oprócz Zakrzewskiej Petras Austrevicius z Litwy, Hugh Bayley z Wielkiej Brytanii, Jean-Michel Boucheron z Francji oraz Amerykanin Mike Ross. - Będę z państwem blisko współpracował, aby przyczynić się do sukcesu naszego Zgromadzenia. Dzięki państwa determinacji nasze Zgromadzenie cieszy się bardzo dobrą reputacja na całym świecie i odgrywa bardzo istotną rolę - powiedział Lamers. Zapewnił, że będzie sprawował swój urząd w taki sposób, by wykraczał poza partyjne granice. - Będę starał się łączyć ludzi i reprezentować nasz parlament z godnością zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz - podkreślił. Zaznaczył jednocześnie, że Zgromadzenie jest parlamentem euroatlantyckim, w którym zasiadają przedstawiciele suwerennych krajów wierzących w te same wartości, czyli: pokój, wolność, demokrację i prawa człowieka. - To co robimy dla NATO, to coś, czego Sojusz jest bardzo świadomy, ale musi zrozumieć naszą rolę lepiej. Wydaje mi się, że mówię co najmniej w imieniu kilku osób - powiedział Lamers.
Lamers wyraził zadowolenie z tego, że zaczyna swoją kadencję w naszym kraju. Przypomniał, że Polskę i Niemcy łączą "całe wieki wspólnej i często bolesnej historii". Zachęcał jednak do spojrzenia w "pokojową przyszłość". Z kolei Zakrzewska w swoim wcześniejszym wystąpieniu opowiedziała się za "pragmatycznym podejściem" do współpracy w ramach misji, m.in. w Afganistanie. - To właśnie w sferze współdziałania operacyjnego dostrzegamy wiele miejsca na zmianę stosunków między organizacjami. Przykładem obok Afganistanu niech będą działania przeciw piratom u wybrzeży Somalii - mówiła polska posłanka. Podkreśliła także, że w 2011 roku Zgromadzenie Parlamentarne NATO zajmie się m.in. strategicznym partnerstwem NATO-UE. Zaznaczyła, że w drugiej połowie przyszłego roku to Polska będzie przewodniczyć UE. - Polityka bezpieczeństwa będzie jednym z priorytetów naszej prezydencji, Polska przywiązuje wielką wagę do współpracy NATO-UE, w której dostrzega znaczący potencjał - zapewniała posłanka PO.
arb, PAP
