Śnieżyce, które nawiedziły Czechy w nocy ze środy na czwartek, niemal całkowicie sparaliżowały transport w całym kraju. Praskie lotnisko międzynarodowe Ruzynie do rana odwołało około 40 lotów. Spóźniają się poranne pociągi, zakorkowane są autostrady. W ciągu nocy w całym kraju spadło około 15 cm świeżego śniegu. Rano wciąż padało w centralnych i północnych Czechach. W ciągu dnia śnieżyce mają ustać.
Temperatura na Morawach utrzymuje się w okolicach zera stopni Celsjusza, w centrum Czech sięga pięciu stopni poniżej zera. Nieprzejezdnych pozostaje kilka głównych ulic w czeskiej stolicy. Sięgająca 20 cm warstwa śniegu zablokowała część linii autobusowych, a zamarznięte zwrotnice utrudniają ruch tramwajów. Dodatkowymi komplikacjami są stłuczki i wypadki, powodujące długie zatory.
Czeskie służby drogowe zaapelowały do mieszkańców miast o pozostawienie aut przy domach, korzystanie z komunikacji publicznej i o wyjątkową ostrożność. Kierowcom ciężarówek zaleca się używanie łańcuchów śniegowych. Poza Pragą większość dróg rano była przejezdna, choć ze względu na oblodzenie nawierzchni ruch był utrudniony.
Czeskie koleje podały, że opóźnienia pociągów sięgać mogą kilkudziesięciu minut. W całym kraju odwołano dotychczas kilkanaście połączeń pośpiesznych i osobowych. Z kolei międzynarodowy port lotniczy w Pradze w nocy anulował około 40 lotów. Rano ruch wznowiono, choć nie wykluczono opóźnień.
PAP, arb