Litewscy politycy nie chcą "rozpijania narodu". Przemytnicy zacierają ręce

Litewscy politycy nie chcą "rozpijania narodu". Przemytnicy zacierają ręce

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Na Litwie akcyza na alkohol nie zostanie zmniejszona o prawie 30 procent, a godziny handlu alkoholem nie będą wydłużone o dwie godziny, do północy. Parlament nie odrzucił w czwartek prezydenckiego weta w sprawie poprawek do ustawy o kontroli alkoholu.
Sejm Litwy uchwalił 7 grudnia obniżenie o 27,5 proc. akcyzy na  alkohol, co miało pomóc w walce z przemytem napojów alkoholowych z Białorusi i  Rosji. W ramach walki z nielegalnym handlem parlament wydłużył też godziny sprzedaży alkoholu w sklepach, ograniczone wcześniej w ramach przeciwdziałania pijaństwu.

W rezultacie zawetowania zmian w ustawie o kontroli alkoholu przez prezydent Dalię Grybauskaite obecna stawka podatku akcyzowego 4416 litów (około 5 tys. złotych) za hektolitr alkoholu etylowego, nie zostanie zmniejszona do 3200 litów (prawie 3700 złotych). Weto prezydent w czwartek poparło 69 posłów w 141-osobowym Sejmie, ośmiu było przeciw, a 18 wstrzymało się od  głosu.

W ocenie prezydent Grybauskaite, propozycje zmniejszenia akcyzy na alkohol i wydłużenia godzin handlu trunkami nie są niczym innym jak "rozpijaniem narodu". Swe weto prezydent uzasadniła danymi z raportów UE, według których alkoholizm powoduje dla państwa litewskiego "sześciokrotnie większe straty w porównaniu z dochodem zapewnianym przez akcyzę na alkohol".

Litwa ma poważny problem z szarą strefą gospodarczą, szczególnie związaną z obrotem alkoholem. W bieżącym roku funkcjonariusze departamentu policji, służb celnych, inspekcji podatkowej i ochrony granic skonfiskowali około 250 tys. litrów nielegalnego alkoholu, tj. o 26 proc. więcej niż w 2008 roku.

zew, PAP