Amerykański sekretarz stanu Colin Powell będąc w Afganistanie obiecał temu krajowi amerykańską pomoc; w Delhi ma rozmawiać o kryzysie indyjsko-pakistańskim.
Po spotkaniu w Kabulu z nowymi władzami Afganistanu Colin zapewnił, że Stany Zjednoczone zamierzają wnieść znaczny wkład w odbudowę Afganistanu. "Będziemy z wami w czasie tego kryzysu i w przyszłości. (...) Zamierzamy robić wszystko, żeby wam pomóc w czasie budowy nowego Afganistanu, w którym ludzie będą mogli żyć w pokoju i bezpieczeństwie" - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji na wspólnej konferencji prasowej z afgańskim premierem Hamidem Karzajem.
Dokładna wielkość pomocy zostanie ujawniona w poniedziałek na tokijskiej konferencji poświęconej pomocy dla Afganistanu.
Z kolei premier Karzaj zapowiedział budowę demokracji, walkę z korupcją, zaprzestanie drukowania pieniędzy bez pokrycia oraz zezwolenie na działanie w kraju zagranicznych banków.
Wizyta szefa amerykańskiej dyplomacji w Kabulu jest pierwszą od 1976 roku, kiedy Afganistan odwiedził ówczesny sekretarz stanu Henry Kissinger.
Tymczasem utrzymuje się napięcie na granicy indysjko-pakistańskiej. Na kilka godzin przed przybyciem Powella do Delhi, indyjscy żołnierze zastrzelili w Kaszmirze trzech islamskich separatystów - poinformowały indyjskie źródła policyjne.
Według strony indyjskiej, separatyści należeli do zdelegalizowanego ostatnio przez prezydenta Pakistanu, Perveza Musharrafa, kaszmirskiego ugrupowania terrorystycznego Laszar-e-Taiba. Zostali oni zabici przez żołnierzy w trwającej cały dzień wymianie ognia w miejscowości Lawaypora.
em, pap
Dokładna wielkość pomocy zostanie ujawniona w poniedziałek na tokijskiej konferencji poświęconej pomocy dla Afganistanu.
Z kolei premier Karzaj zapowiedział budowę demokracji, walkę z korupcją, zaprzestanie drukowania pieniędzy bez pokrycia oraz zezwolenie na działanie w kraju zagranicznych banków.
Wizyta szefa amerykańskiej dyplomacji w Kabulu jest pierwszą od 1976 roku, kiedy Afganistan odwiedził ówczesny sekretarz stanu Henry Kissinger.
Tymczasem utrzymuje się napięcie na granicy indysjko-pakistańskiej. Na kilka godzin przed przybyciem Powella do Delhi, indyjscy żołnierze zastrzelili w Kaszmirze trzech islamskich separatystów - poinformowały indyjskie źródła policyjne.
Według strony indyjskiej, separatyści należeli do zdelegalizowanego ostatnio przez prezydenta Pakistanu, Perveza Musharrafa, kaszmirskiego ugrupowania terrorystycznego Laszar-e-Taiba. Zostali oni zabici przez żołnierzy w trwającej cały dzień wymianie ognia w miejscowości Lawaypora.
em, pap