Bilans ofiar powodzi, które dewastują Filipiny od końca grudnia wzrosła do 51. W weekend odkryto zwłoki czterech osób, które uznawano za zaginione - poinformowały filipińskie władze. Ciała znaleziono w rzece na wyspie Nigros, w centrum archipelagu.
Krajowa rada ds. sytuacji kryzysowych ostrzega, że kolejne opady deszczu spodziewane są w nadchodzącym tygodniu, zwłaszcza na wschodzie kraju. Większość ofiar utonęła albo została pochłonięta przez lawiny błotne. Zniszczenia zbiorów i infrastruktury szacowane są na ponad 23 mln dolarów. Około 8800 osób pozostaje w tymczasowych schroniskach. Powódź na szczęście nie dotknęła głównych obszarów kraju, na których uprawiany jest ryż i kukurydza.
Ulewne deszcze i towarzyszące im powodzie i osunięcia gruntu niszczą drogi, mosty, domy zbudowane z lekkich materiałów oraz małe farmy ryżu i kukurydzy. Silne opady, które rozpoczęły się tuż przed nowym rokiem dotknęły obszaru, na którym mieszka 1,29 mln osób.
PAP, arb