Kilkuset demonstrantów chce ustąpienia Mubaraka. Policja strzela

Kilkuset demonstrantów chce ustąpienia Mubaraka. Policja strzela

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protesty w Egipcie przybierają na sile (fot. Forum) 
Kilkuset demonstrantów zebrało się w sobotę rano na placu Tahrir w centrum Kairu, żądając ustąpienia prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. Manifestanci wyszli ponownie na ulice kilka godzin po tym, jak szef państwa zdymisjonował rząd i obiecał reformy.
Świadkowie, na których powołuje się agencja Reutera, poinformowali, że egipska policja zaczęła strzelać w pobliżu demonstrantów zgromadzonych na ulicach prowadzących do placu Tahrir. Nie  wiadomo, czy policja użyła ostrej amunicji, czy gumowych kul. Demonstranci uciekali przed siłami bezpieczeństwa. AFP pisze o tysiącach manifestantów.

Według Associated Press, na placu znajdowało się kilka czołgów, lecz żołnierze nie interweniowali podczas sobotniej demonstracji. W  pobliżu placu Tahrir armia zablokowała ulice prowadzącą do budynku parlamentu i siedziby rządu. Z kolei telewizja Al-Dżazira podała, że jej korespondent widział ponad 20 ciał na ulicach Aleksandrii w następstwie piątkowych starć manifestantów z  siłami bezpieczeństwa w tym mieście. Więcej szczegółów nie podano.

Tymczasem w Kairze częściowo odblokowano telefonię komórkową. Wciąż nie można jednak korzystać z serwisu wiadomości tekstowych sms. W  piątek podczas protestów mieszkańcy Egiptu zostali odcięci od internetu i sieci komórkowych. Władze poleciły wszystkim operatorom sieci komórkowych zawiesić swe usługi w wybranych regionach kraju.

Podczas gwałtownych manifestacji antyrządowych, do których doszło w piątek w całym kraju, co najmniej 20 osób poniosło śmierć, a ponad 1000 zostało rannych. Liczba ofiar śmiertelnych od początku wystąpień, które zaczęły się we  wtorek, wzrosła do 27.

Prezydent Mubarak wysłał wojsko na ulice kilku miast, próbując stłumić starcia i demonstracje, których uczestnicy domagają się położenia kresu jego rządom. Siły bezpieczeństwa używały gumowych kul, gazu łzawiącego i  armatek wodnych do rozpędzenia manifestacji. Władze wprowadziły godzinę policyjną w Kairze, Suezie i  Aleksandrii. Nie potwierdziły się doniesienia, że wprowadzono ją następnie we wszystkich egipskich miastach, a później w całym kraju.

Późnym wieczorem w przemówieniu telewizyjnym do narodu Mubarak ogłosił dymisję rządu i zapowiedział podjęcie nowych kroków na rzecz demokratyzacji życia w kraju oraz reformy społeczne, polityczne i  gospodarcze. Powiedział, że rozumie powody niezadowolenia uczestników demonstracji, zastrzegł jednak, że nie pozwoli na destabilizację Egiptu.

pap, ps