ElBaradei: jeśli Mubarak nie odejdzie, rewolucja może być krwawa

ElBaradei: jeśli Mubarak nie odejdzie, rewolucja może być krwawa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mohamed ElBaradei (fot. Wikipedia) 
Czołowy egipski opozycjonista Mohamed ElBaradei skrytykował stanowisko administracji USA wobec wydarzeń w Egipcie oświadczając, że ewentualne poparcie Waszyngtonu dla rozwiązania przewidującego aby prezydent Hosni Mubarak lub wiceprezydent Omar Sulejman stanęli na czele rządu przejściowego byłoby "wielka porażką".Czołowy egipski opozycjonista wyraził przekonanie, że "byłby to prawdziwy cios dla ludzi, którzy demonstrują".
- Pogłoski, iż Mubarak powinien pozostać i przewodzić procesowi zmian oraz, że proces ten powinien być w istocie kierowany przez jego najbliższego doradcę, który nie jest najpopularniejszą osobą w Egipcie, bez dopuszczenia do władzy osób cywilnych, są bardzo, bardzo rozczarowujące - powiedział ElBaradei, były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) i laureat pokojowej Nagrody Nobla w 2005 r.

Przedstawiciele USA podkreślali wcześniej, że opowiadają się za pokojowym i uporządkowanym przekazaniem władzy w Egipcie dając równocześnie do zrozumienia, że Mubarak mógłby pozostać do władzy do wrześniowych wyborów aby zapewnić taki właśnie scenariusz.

ElBaradei wyraził też obawę, że pozostanie Mubaraka u steru władzy może doprowadzić do jeszcze gwałtowniejszych aktów przemocy, mimo, że "odczuwa się już pewne zmęczenie". Jednak to właśnie zmęczenie protestami może, zdaniem opozycjonisty, sprawić, że demonstrujący będą uciekać się do coraz bardziej drastycznych form protestu. - Nie chciałbym być świadkiem przekształcenia się pokojowej rewolucji w krwawą rewolucję - dodał.

PAP, arb