Piątą noc z rzędu lotnictwo sił zachodnich atakowało cele w stolicy Libii, Trypolisie. Nad ranem w stolicy było słychać silne eksplozje i widać gęsty dym, unoszący się nad okolicą, w której znajduje się baza libijskiej armii. - Słyszymy teraz kolejne eksplozje i widzimy kłęby dymu - relacjonował wydarzenia agencji Reuters jeden z mieszkańców Trypolisu.
Arabska telewizja Al-Dżazira poinformowała o nocnych atakach w południowych i południowo-wschodnich dzielnicach libijskiej stolicy. Libijska telewizja państwowa podała też informację o bombardowaniu przez lotnictwo koalicji miasta Dżafar na południowy-zachód od Trypolisu. Wcześniej mieszkańcy libijskiej stolicy mówili o ośmiu wybuchach, dymie i ogniu we wschodniej części miasta, a libijska telewizja twierdziła, że siły zachodnie przeprowadziły kolejne ataki z powietrza na "wojskowe i cywilne cele" w stolicy. Oficjalna libijska agencja Jana poinformowała, że w ataku zachodniego lotnictwa na Trypolis zginęła "znaczna liczba" cywilów.
Państwowa telewizja libijska poinformowała również o ataku zachodniego lotnictwa na Dżafar - miejscowość położoną na południowy-zachód od Trypolisu. "Wojskowe i cywilne cele w Dżafar zostały zaatakowane przez kolonizatorskich krzyżowców" - podała telewizja, powołując się na źródła wojskowe.
Według stacji CNN, powołującej się na świadków, zacięte walki toczyły się w Misracie, mieście położonym 200 km na wschód od Trypolisu. Jeszcze 23 marca późnym wieczorem w mieście znajdowały się siły wierne Kadafiemu, które atakowały pozycje powstańców. Czołgi ostrzelały m.in. klinikę. Zginęły dwie osoby.
PAP, arb