Wśród 18 ofiar wtorkowego ataku talibów na hotel Intercontinental w Kabulu jest dwóch obcokrajowców, w tym Hiszpan - poinformowała agencja EFE. Według hiszpańskiego MSZ, mężczyzna był pilotem tureckich czarterowych linii Saga Airlines.
Według szefowej hiszpańskiej dyplomacji Trinidad Jimenez, pilot Antonio Planas znajdował się w stolicy Afganistanu, gdyż jego samolot miał tam międzylądowanie. Ok. godz. 22 czasu lokalnego, gdy wielu gości jadło kolację, talibskie komando wtargnęło od tyłu, przez ogród, do hotelu. Według przedstawicieli afgańskich władz, niektórzy mieli, oprócz broni, pasy z materiałami wybuchowymi. Wielogodzinne walki zakończyły się w środę rano dzięki interwencji afgańskiego wojska i sił NATO.
Atak talibów na hotel w Kabulu, wiele ofiar
Według źródeł rządowych w Kabulu, w ataku zginęło 18 osób: siedmiu napastników, dwóch policjantów oraz dziewięciu gości hotelowych, w tym dwóch obcokrajowców. Rannych zostało co najmniej 12 osób. Zdaniem władz w momencie ataku w budynku mogło przebywać ok. 60-70 gości. Pięciogwiazdkowy hotel jest wyposażony w kilka systemów bezpieczeństwa. Sześciopiętrowy Intercontinental, położony na wzgórzu na zachodzie stolicy, często jest wybierany przez zamożnych obcokrajowców odwiedzających Kabul.
Do ataku przyznali się talibowie. Według ich rzecznika Zabiullaha Mudżahida, napastnicy przeczesali hotel, pokój po pokoju, w poszukiwaniu obcokrajowców, zabijając ok. 50 osób.
zew, PAP