Liczba śmiertelnych ofiar czwartkowego zamachu bombowego w Kaspijsku - w graniczącym z Czeczenią Dagestanie - wzrosła w piątek do 41.
W szpitalach nadal pozostaje 110 rannych - stan połowy z nich lekarze określają jako ciężki.
Wybuch nastąpił podczas ceremonii związanych z obchodzonym w czwartek w Rosji Dniem Zwycięstwa. Zamachu dokonano za pomocą zdalnie odpalanego ładunku.
Wybuch nastąpił około 300 metrów od placu, na którym odbywała się defilada wojskowa.
Zamachu dokonano za pomocą zdalnie odpalanego ładunku podczas parady z okazji Dnia Zwycięstwa w dagestańskim mieście Kaspijsku.
Jakkolwiek nikt nie przyznał się do tego aktu terroru, prokuratorzy w Kaspijsku utrzymują, że stoją za nim zapewne islamscy bojownicy, którzy zorganizowali poprzednie zamachy w Dagestanie.
Ofiary śmiertelne czwartkowego zamachu to co najmniej 19 wojskowych, z czego większość to muzycy orkiestry wojskowej, która przygrywała podczas czwartkowych obchodów Dnia Zwycięstwa, a także ponad dwadzieścioro dzieci i kilku cywilów.
em pap
Wybuch nastąpił podczas ceremonii związanych z obchodzonym w czwartek w Rosji Dniem Zwycięstwa. Zamachu dokonano za pomocą zdalnie odpalanego ładunku.
Wybuch nastąpił około 300 metrów od placu, na którym odbywała się defilada wojskowa.
Zamachu dokonano za pomocą zdalnie odpalanego ładunku podczas parady z okazji Dnia Zwycięstwa w dagestańskim mieście Kaspijsku.
Jakkolwiek nikt nie przyznał się do tego aktu terroru, prokuratorzy w Kaspijsku utrzymują, że stoją za nim zapewne islamscy bojownicy, którzy zorganizowali poprzednie zamachy w Dagestanie.
Ofiary śmiertelne czwartkowego zamachu to co najmniej 19 wojskowych, z czego większość to muzycy orkiestry wojskowej, która przygrywała podczas czwartkowych obchodów Dnia Zwycięstwa, a także ponad dwadzieścioro dzieci i kilku cywilów.
em pap