Nowa Libia nie wyda zamachowcy z Lockerbie

Nowa Libia nie wyda zamachowcy z Lockerbie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zamach nad Lockerbie pochłonął 270 istnień (fot. Eduard Marmet)
Libijscy rebelianci nie wydadzą Libijczyka skazanego za zamach nad Lockerbie. Skazany po ośmiu latach odbywania kary został zwolniony ze szkockiego więzienia "z powodów humanitarnych", gdy okazało się że ma raka.
Senatorowie z Nowego Jorku zwrócili się 22 sierpnia do tymczasowych władz Libii "o całkowite rozliczenie" Abdelbaseta al-Megrahiego za zamach bombowy na samolot linii PanAm nad Lockerbie w roku 1988, w którym zginęło 259 osób na pokładzie maszyny - głównie Amerykanów - i 11 osób na ziemi. W 2001 roku Megrahiego skazano w Szkocji na co najmniej 27 lat więzienia. W 2008 roku zdiagnozowano u niego raka prostaty. 20 sierpnia 2009 roku, na podstawie opinii lekarskiej, zgodnie z którą pozostało mu zaledwie kilka miesięcy życia, mężczyzna został zwolniony i powrócił do Libii. USA były oburzone zwolnieniem Libijczyka.

Minister sprawiedliwości tymczasowych władz libijskich Mohammed al-Alagi powiedział, że wniosek amerykański jest "bez znaczenia", gdyż al-Megrahi już został osądzony i skazany. - Nie wydamy żadnego obywatela libijskiego. To Kadafi wydawał Libijczyków - powiedział Alagi nawiązując do przekazania Megrahiego szkockiemu wymiarowi sprawiedliwości.

Al-Megrahi jest jedyną osobą skazaną za zamach nad Lockerbie - najkrwawszy akt terroru w Wielkiej Brytanii. Jego zwolnienie po ośmiu latach odbywania kary rozwścieczyło rodziny wielu ofiar. Podejrzewały one, że prawdziwym motywem uwolnienia przestępcy była chęć poprawy stosunków z bogatą w ropę naftową Libią.

Miejsce pobytu Megrahiego nie jest znane. W sobotęnikt nie odpowiadał na dzwonek do drzwi jego willi za wysokim murem w bogatej dzielnicy Trypolisu. Sąsiad powiedział, że często widywał Magrahiego na wózku inwalidzkim. - Ten facet naprawdę jest chory - mówił sąsiad. Inny utrzymuje, że Megrahi zawsze jest otoczony przez ochroniarzy.

zew, PAP