Dziesiątki osób zginęły, jest wielu rannych - to skutki wybuchu w gmachu organizacji pozarządowej pod Dżalalabadem na wschodzie Afganistanu.
Agencje Reuters i AFP piszą o 20 zabitych, a DPA informuje, że zginęło co najmniej 50 osób. Do wybuchu doszło w biurze zajmującym się budową dróg.
Agencje informują o ponad 20 ciałach znalezionych na miejscu tragedii. Według jednej z wersji, eksplozja mogła być spowodowana zdetonowaniem materiałów wybuchowych składowanych w firmie. Agencja AFP w korespondencji z Kabulu nie wyklucza jednak zamachu przy użyciu samochodu pułapki.
W firmie pod Dżalalabadem nie pracowali, według pierwszych danych, żadni cudzoziemcy - podała agencja dpa. Przedstawiciel ministerstwa obrony w Kabulu powiedział Reutersowi, że w wyniku ogromnej eksplozji zginęło co najmniej 6 osób, a 20 zostało rannych.
"Wiele okolicznych domów zostało całkowicie zniszczonych lub uszkodzonych. Nie znamy przyczyny eksplozji" - dodał.
Wcześniejsze doniesienia Reutersa mówiły ogólnie o ponad 50 zabitych lub rannych, a agencji dpa - o ponad 50 ofiarach śmiertelnych.
Według agencji AFP, powołującej się na niezależną afgańską agencję prasową AIP, rannych jest wielu studentów z pobliskiego kampusu uniwersyteckiego. Na miejscu tragedii są ekipy ratownicze, które pomagają w transporcie ludzi do szpitala.
Siła wybuchu - jak pisze AFP - zniszczyła okna i uszkodziła wiele budynków w kampusie.
les, pap
Agencje informują o ponad 20 ciałach znalezionych na miejscu tragedii. Według jednej z wersji, eksplozja mogła być spowodowana zdetonowaniem materiałów wybuchowych składowanych w firmie. Agencja AFP w korespondencji z Kabulu nie wyklucza jednak zamachu przy użyciu samochodu pułapki.
W firmie pod Dżalalabadem nie pracowali, według pierwszych danych, żadni cudzoziemcy - podała agencja dpa. Przedstawiciel ministerstwa obrony w Kabulu powiedział Reutersowi, że w wyniku ogromnej eksplozji zginęło co najmniej 6 osób, a 20 zostało rannych.
"Wiele okolicznych domów zostało całkowicie zniszczonych lub uszkodzonych. Nie znamy przyczyny eksplozji" - dodał.
Wcześniejsze doniesienia Reutersa mówiły ogólnie o ponad 50 zabitych lub rannych, a agencji dpa - o ponad 50 ofiarach śmiertelnych.
Według agencji AFP, powołującej się na niezależną afgańską agencję prasową AIP, rannych jest wielu studentów z pobliskiego kampusu uniwersyteckiego. Na miejscu tragedii są ekipy ratownicze, które pomagają w transporcie ludzi do szpitala.
Siła wybuchu - jak pisze AFP - zniszczyła okna i uszkodziła wiele budynków w kampusie.
les, pap