Włoscy anarchiści przyznali się do wysłania przesyłki, która eksplodowała w urzędzie państwowej agencji Equitalia, zajmującej się zbieraniem należności podatkowych. Ranny został dyrektor agencji. W paczce znaleziono ulotkę anarchistów.
Media podały, że ataku, określonego przez prokuraturę mianem zamachu terrorystycznego, dokonał ruch anarchistyczny o nazwie FAI. Ta sama organizacja przed rokiem rozesłała przesyłki wybuchowe do ambasad wielu krajów w Rzymie, wywołując stan prawdziwej psychozy.
Ranny został dyrektor generalny agencji Equitalia, gdy w biurze otwierał przesyłkę do niego adresowaną. Mężczyznę z obrażeniami ręki odwieziono do szpitala. Solidarność z nim wyraził premier Mario Monti oraz przedstawiciele wielu włoskich instytucji i najwyższych urzędów.
Od początku śledczy, którzy wszczęli postępowanie w sprawie eksplozji, twierdzili, że stoją za nią włoscy anarchiści. Według prokuratorów może istnieć związek między tym incydentem a niedawnym wysłaniem podobnej przesyłki do prezesa Deutsche Banku Josefa Ackermanna, do czego również się oni przyznali.
zew, PAP