Na klasztorze w Jerozolimie, zbudowanym na miejscu, gdzie - jak głosi tradycja - rosło drzewo, z którego zrobiono krzyż Jezusa, ktoś napisał po hebrajsku "śmierć chrześcijanom". Akt wandalizmu to prawdopodobnie dzieło radykalnych osadników żydowskich - pisze Reuters.
Rzecznik izraelskiej policji Micky Rosenfeld poinformował, że na zewnętrznej ścianie XI-wiecznego Klasztoru Krzyża Świętego wandale wypisali też słowo "cena". Reuters zwraca uwagę, że incydent przypomina akty wandalizmu w wykonaniu żydowskich osadników, wymierzone przeciwko meczetom i palestyńskim domom na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu Jordanu - "cena" nawiązywała tam do zapowiadanego przez osadników odszkodowania, jakiego zamierzają żądać za każdą podejmowaną przez rząd Izraela próbę ograniczenia osadnictwa żydowskiego.
Rosenfeld poinformował też, że wandale zniszczyli dwa samochody zaparkowane przed klasztorem. Policja wszczęła śledztwo. - Jestem kapłanem i wybaczam - stwierdził z kolei ojciec Claudio z klasztoru, którym zarządza grecki Kościół prawosławny.
PAP, arb