Bułgaria nie ratyfikuje ACTA. Na razie

Bułgaria nie ratyfikuje ACTA. Na razie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bułgarzy nie chcą ACTA. (fot. EPA/ANOS MARJAI/PAP) 
Bułgaria zawiesza ratyfikację umowy handlowej o zwalczaniu obrotu towarami podrobionymi ACTA do chwili wypracowania przez państwa unijne jednolitego stanowiska - poinformował minister gospodarki, energetyki i turystyki Trajczo Trajkow.

Na konferencji prasowej minister powiedział, że wnosi na posiedzenie rządu propozycję wstrzymania procedury zawarcia przez Bułgarię umowy ACTA. Stanowisko kraju będzie uzgadniane z państwami i instytucjami unijnymi do czasu opracowania jednolitej opinii. - Jednym słowem Bułgaria praktycznie wstrzymuje swój udział w tym porozumieniu - podkreślił Trajkow.

"Społeczeństwo nie jest gotowe na ACTA"

Z burzliwej dyskusji, do której doszło w Bułgarii w ostatnich dniach, wynikało, że społeczeństwo nie jest gotowe zaakceptować mechanizmów stwarzających groźbę zamachu na wolność w internecie - powiedział Trajkow. Przypomniał, że pierwsze kroki w pracy nad ACTA i przyłączeniu się do  niej podjął nie obecny rząd, a jego poprzednik w 2006 roku. Była to  odpowiedź na zarzuty, że w styczniu bieżącego roku centroprawicowy gabinet Bojko Borysowa podjął decyzję o podpisaniu ACTA bez konsultacji i  w tajemnicy przed społeczeństwem.

Władze posłuchały demonstrantów

Bułgarskie media podkreślają, że decyzję tę władze podjęły w obliczu sobotnich protestów przeciw ACTA w 17 miastach kraju. W Sofii, według różnych źródeł, w protestach uczestniczyło od 5 do 7 tys. osób. Były to  najbardziej masowe protesty od objęcia władzy przez centroprawicową partię GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) w lipcu 2009 r. Protestujący domagali się wycofania podpisu Bułgarii pod umową, do  czego, jednak, jak wynika z oświadczenia ministra, nie doszło.

eb, pap