Słowacja ma problem z neonazistami

Słowacja ma problem z neonazistami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawicowy ekstremizm na Słowacji staje się coraz bardziej wyrafinowany, poparcie dla niego stale rośnie, a w kraju dochodzi do większej liczby przestępstw na tym tle - wynika z informacji rządu w Bratysławie.
Zatwierdzony w tym tygodniu raport słowackiego gabinetu o dyskryminacji rasowej, który ma trafić do ONZ, wskazuje na to, że w 2011 roku zarejestrowano 243 czyny karalne o podłożu ekstremistycznym - o 166 więcej niż rok wcześniej. Większość z nich dotyczyła propagowania ideologii nawołujących do ograniczania praw i swobód. Słowacka policja w związku z tym nasiliła działania zapobiegające przemocy wobec Romów, Żydów oraz imigrantów spoza Unii Europejskiej, monitoruje też manifestacje skrajnej prawicy i nagłaśnianie przez media konflikty między słowacką większością a mniejszością romską - czytamy w dalszej części dokumentu.

Już nie awanturnicy...

"Obecnie grupy prawicowych ekstremistów zorganizowane są w  diametralnie inny sposób w porównaniu ze stanem z lat 90-tych. W tamtym okresie chodziło bardziej o przypadkowe zgromadzenia bez trwałego celu i  struktury. Ogół postrzegał takie osoby raczej jako awanturników albo bojówkarzy" - podkreślają autorzy raportu. "W ostatnich latach nastała jednak zmiana jakościowa w działaniach podmiotów, ukierunkowana na radykalizację, na starania o rozszerzenie swej bazy członkowskiej i realizację zadań bardziej wyrafinowanych" - czytamy w dalszej części dokumentu.

Działania policji i grupy słowackich ekstremistów bliżej przedstawia "Koncepcja walki z ekstremizmem w latach 2011-2014" słowackiego ministerstwa spraw wewnętrznych, przywoływana we fragmentach w raporcie dla ONZ. Opisuje ona m.in. wykorzystanie w czasie pochodów i manifestacji narodowców tzw. stylu "black block", czyli jednakowej uniformizacji uczestników, co zapewnia im anonimowość, a także stosowanie od około dwóch lat zasady "oporu bez przywódcy" (ang. leaderless resistance), a  więc zastąpienia hierarchicznej struktury komórkami, w której każdy członek może realizować wspólne cele indywidualnie. Oboma sposobami posługują się zarówno zarejestrowane, jak i niezarejestrowane organizacje. Do propagowania swej działalności słowaccy prawicowi ekstremiści wykorzystują też różne okazje publiczne, związane z obchodami ważnych dla ogółu rocznic, dzięki którym mogą prezentować się jako przedstawiciele wartości narodowych i historycznych.

Słowacy uczą się od Polaków, Czechów, Niemców, Węgrów...

W ostatnim czasie słowaccy ekstremiści koncentrują się także na  "problemie romskim", organizując protesty, często przy niemałym poparciu ludności miejscowej. W swej działalności prawicowi radykałowie wykorzystują internet, internetowe narzędzia komunikacyjne oraz sieci społecznościowe. W ich wypowiedziach pojawia się negacja Holokaustu, propagowanie faszyzmu, ideologii nazistowskiej, rasizm i inne.

"Ekstremizm na Słowacji jest pod wyraźnym wpływem ekstremizmów w  krajach sąsiednich: w Czechach, Polsce, Niemczech, Węgrzech, jak również w Serbii. Jego głównym przejawem są rosnąca liczba czynów karalnych i  nietolerancyjny stosunek niektórych grup mieszkańców do pewnych grup mniejszościowych, szczególnie wobec członków mniejszości romskiej i  cudzoziemców o odmiennej barwie skóry" - zauważa MSW w Bratysławie.

Ekstremiści nie lubią władzy

Opracowanie przedstawiające zarys rządowej koncepcji walki z  ekstremizmem - oprócz ekstremizmu prawicowego - porusza także problematykę ekstremizmu lewicowego oraz fanatyzmu religijnego. Zdaniem raportu zwolennicy dwóch ostatnich prądów są jednak bardziej otwarci na  inność i nie tak dobrze zorganizowani, jak ekstremiści prawicowi. Wszystkie nurty, mimo różnego tła ideologicznego, łączy - jak twierdzą autorzy dokumentu - negatywny stosunek do władzy prowadzący do  konfrontacji z systemem politycznym, a także zakłócanie bezpieczeństwa demokratycznego państwa.

PAP, arb