Egipt wesprze syryjską rebelię? "To moralny obowiązek"

Egipt wesprze syryjską rebelię? "To moralny obowiązek"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mohamed Mursi, prezydent Egiptu (fot. EPA/ABEDIN TAHERKENAREH/PAP) 
Prezydent Egiptu Mohamed Mursi oznajmił w Iranie na szczycie państw niezaangażowanych, że reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada jest "opresyjny", a wsparcie dla ludności Syrii było "obowiązkiem etycznym". Po jego słowach delegacja Syrii wyszła z sali.

- W Syrii trwa rewolucja przeciwko opresyjnemu reżimowi - powiedział Mursi, występując na trwającym w Teheranie 16. szczycie Ruchu Państw Niezaangażowanych. Dodał, że przelew krwi w Syrii, wywołany trwającym od ponad roku konfliktem, nie zakończy się "bez skutecznego zaangażowania się". Prezydent Egiptu zaapelował jednocześnie, by w Syrii dokonała się pokojowa transformacja w celu wprowadzenia demokratycznych rządów. Wezwał też opozycję syryjską, by się zjednoczyła.

Telewizja Al-Dżazira podała, że po słowach Mursiego delegacja syryjska wyszła z sali. Nie jest jasne, czy powróciła, gdy zakończył on przemówienie.

30 sierpnia jest pierwszym dniem szczytu Ruchu Państw Niezaangażowanych. Ruch ten skupia formalnie prawie dwie trzecie państw członkowskich ONZ, zwłaszcza azjatyckich, afrykańskich i latynoamerykańskich. Jednak jego znaczenie bardzo osłabło po zakończeniu zimnej wojny. Iran jest głównym regionalnym sojusznikiem rządów Asada.

PAP, arb